WGP: Drugie miejsce pocieszenia - relacja z meczu Peru - Polska

W drugim turnieju cyklu World Grand Prix biało-czerwone miały swoje wzloty i upadki, nie inaczej było podczas potyczki z Peru. Polki popełniły aż 35 błędów własnych, lecz zdołały wygrać to spotkanie.

Po nie najlepszym pojedynku w wykonaniu Polek i porażce z Portoryko, podopieczne Piotra Makowskiego stanęły przed szansą odbudowania się w starciu kończącym turniej grupy M. W Trujillo biało-czerwone zmierzyły się z gospodyniami, czyli z reprezentacją Peru.

Szkoleniowiec zdecydował się na rozpoczęcie meczu z dwoma nominalnymi atakującymi w wyjściowym składzie, Katarzyna Zaroślińska grała po przekątnej z rozgrywającą, natomiast Izabela Kowalińska pełniła funkcję przyjmującej. Mimo że biało-czerwone dobrze weszły w spotkanie, niemal od razu budując prowadzenie, to potem niewykorzystane sytuacje sprawiły, iż przewaga zmalała do zaledwie jednego punktu. Po autowym ataku Zaroślińskiej na prowadzenie wysunęły się gospodynie (10:9). Dalsze błędy Polek działały na korzyść ich rywalek (13:10, 16:12).
[ad=rectangle]
Choć oba zespoły szły łeb w łeb w ataku i bloku, to decydujące były błędy własne, a tych więcej popełniały biało-czerwone (20:15). Gra naszej reprezentacji wciąż była daleka od efektywnej i Polki wyraźnie przegrały tę partię (25:18).

Peruwianki od samego początku drugiego seta, wraz z kolejnymi udanymi akcjami, rozpędzały się coraz bardziej i wydawało się, że bez trudu triumfują. Jednak zanotowały one słabszy okres gry i ich prowadzenie stopniało do jednego punktu. Mimo to Polki nie umiały pójść za ciosem i doprowadzić do remisu (11:7). Blok duetu Zaroślińska - Kąkolewska sprawił, że upragniony remis stał się faktem i Natalia Malaga musiała prosić o czas (12:12). Choć gospodynie odskoczyły na cztery punkty, to udana kontra Zaroślińskiej sprawiła, że na prowadzeniu były biało-czerwone (16:17).

Końcówka była wyrównana, a w grze obu zespołów było sporo niedokładności, lecz więcej popełniły ich Peruwianki, którym set wymknął się z rąk między innymi dzięki dobremu blokowi i atakowi Polek (23:25).

Wprawdzie podopieczne Makowskiego rozpoczęły kolejną odsłonę w dobrym stylu, lecz z trzypunktowego prowadzenia bardzo szybko nie zostało nic (8:6). Polki momentami popełniały koszmarne błędy, ułatwiając rywalkom drogę do zwycięstwa. Podczas przerwy technicznej Piotr Makowski musiał udzielić swoim podopiecznym cennych wskazówek, gdyż ich gra zaczęła wyglądać lepiej, co z kolei przełożyło się na wynik (10:12).

Podopieczne Piotra Makowskiego zakończyły zmagania w grupie M z jedną porażką i dwoma wygranymi
Podopieczne Piotra Makowskiego zakończyły zmagania w grupie M z jedną porażką i dwoma wygranymi

Nasze reprezentantki miały problem z utrzymaniem kilku punktów prowadzenia, Peruwianki wielokrotnie bowiem niwelowały straty. Po drugiej przerwie technicznej nastąpiło przełamanie, które pozwoliło na wypracowanie przewagi, w czym duży udział miała trudna zagrywka Kąkolewskiej i udane kontry Zaroślińskiej (14:19). Pomimo małego przestoju w końcówce, Polkom udało się triumfować do 18 i objąć prowadzenie w meczu 2:1.

Początek czwartego seta przyniósł duże zamieszanie z powodu pracy sędziów, którzy przy stanie 1:1 mieli problem z ustaleniem poprawności wyjściowych ustawień obu drużyn. Po chwilowo wyrównanej grze inicjatywę zaczęły przejmować gospodynie, a Polki znów straciły skuteczność (15:9). Taki stan rzeczy zmusił trenera Makowskiego do dokonania zmian, na boisku pojawiły się Malwina Smarzek oraz Emilia Kajzer. Dwa udane ataki Smarzek w połączeniu z trudną zagrywką Aleksandry Wójcik pozwoliły biało-czerwonym wrócić do gry (16:13). Jednak było to tylko chwilowe, gospodynie szybko bowiem odzyskały kontrolę nad przebiegiem odsłony, a na parkiet powróciły Bełcik oraz Zaroślińska.

Biało-czerwone nie wykorzystywały akcji, które powinny rozstrzygnąć na swoją korzyść i w efekcie przegrały do 22. Decydującą odsłonę Polki rozpoczęły zmobilizowane i co najważniejsze, ich akcje były efektywne (3:5). Po dwubloku na Wójcik na tablicy widniał już remis 6:6, a w kolejnej akcji Bełcik fatalną wystawą podarowała gospodyniom przewagę. Seria skutecznych bloków znacząco przybliżyła Polki do końcowego zwycięstwa (8:12), a cenną wygraną przypieczętowała Zaroślińska (12:15).

Peru - Polska 2:3 (25:18, 23:25, 18:25, 25:22, 12:15)

Peru: Rueda, Munoz, Urrutia, Frias, Leyva, Ortiz, Acosta (libero) oraz Palma, Almeida, Camet, Egoavil (libero).

Polska: Bełcik, Kąkolewska, Zaroślińska, Kowalińska, Wójcik, Sikorska, Durajczyk (libero) oraz Kajzer, Kaczorowska, Smarzek.

Lp.DrużynaPunktyMeczeBilans setówBilans punktów
1. Portoryko 8 3:0 9:3 286:237
2. Polska 5 2:1 7:5 263:260
3. Peru 4 1:2 5:6 239:238
4. Kuba 1 0:3 2:9 209:262
Komentarze (8)
avatar
baleron
7.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wg mnie są trzy sposoby na reprezentację. Pierwszy to powoływać do niej wszystko co mamy najlepszego na dany czas i liczyć na dobrą formę powołanych, i na doświadczenie. Drugi to z młodszych, c Czytaj całość
avatar
baleron
4.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Opcja "starej gwardii" nie zadziałała. Wymiana jest więc konieczna..."
Jeden nieudany mecz pod dużą presją i bez większej ilości wcześniejszych treningów nie powinien być powodem do takich wni
Czytaj całość
avatar
baleron
4.08.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gra Polek póki co wygląda marnie. Nie ma zgrania, za dużo błędów. Ale dajmy trenerowi i dziewczynom czas. Jeżeli na przyszłorocznych ME Polki będą prezentować tak słaby poziom to ujadanie i zmi Czytaj całość
avatar
jureczek
4.08.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz