WGP: Słaby początek, waleczny finisz - relacja z meczu Portoryko - Polska

Biało-czerwone liczyły na odbudowanie się, lecz zdołały wygrać tylko jedną partię. W decydującym momencie czwartego seta zabrakło im zimnej krwi i popełniły zbyt dużo błędów własnych.

Przed rozpoczęciem zmagań w Holandii libero Agata Durajczyk przyznała, że nasze reprezentantki mierzą w turniejowe zwycięstwo. Piątkowa porażka z Belgijkami obnażyła jednak słabości biało-czerwonych, które liczyły na odbudowanie się w starciu z Portorykankami, mimo że podczas drugiego weekendu zmagań II dywizji World Grand Prix Portoryko pokonało podopieczne Makowskiego 3:1.
[ad=rectangle]
Spotkanie nie rozpoczęło się po myśli Polek, które miały duże kłopoty ze skutecznością akcji, a także z przyjęciem - Portorykanki zagrywały na Izabelę Kowalińską, co utrudniało wyprowadzanie ataku (7:2). Mimo że biało-czerwonym udało się zniwelować straty do dwóch punktów, to wciąż grały falami, a niekończone akcje mściły się, gdyż rywalki punktowały na kontrze. W efekcie straty naszych reprezentantek szybko wzrosły do siedmiu punktów. Polski szkoleniowiec próbował rotować składem, ale przynosiło to tylko chwilową poprawę.

Po zdecydowanej porażce w premierowej partii biało-czerwone rozpoczęły drugą odsłonę z nowymi siłami, co od razu przełożyło się na wynik, as Klaudii Kaczorowskiej dał im przewagę 3:0. Polki prowadziły 5:1, ale chwilę później - między innymi przez ich błędy własne - było 7:5 dla Portorykanek. Podopieczne Piotra Makowskiego miały problemy z kończeniem ataku, gdyż w obronie ich rywalki spisywały się bardzo dobrze. Wykorzystując zagrywkę oraz skuteczny atak Polki zaczęły wywierać presję na przeciwniczkach i prowadzenie wróciło na ich stronę (10:11).

Wyróżniającą się postacią była Karina Ocasio, która przyczyniła się do objęcia przewagi przez reprezentację Portoryko. Nasza drużyna nie była w stanie skutecznie kończyć pierwszych akcji, a rywalki znowu wykorzystywały cenne kontry (18:15). W końcówce, mimo usilnych prób, biało-czerwone nie zdziałały wiele i ponownie przegrały do 18.

Na trzecią odsłonę Makowski delegował zmienioną szóstkę, w której znalazły się Emilia Kajzer, Malwina Smarzek oraz Aleksandra Wójcik. Inny skład zapewnił taki sam początek seta, gdyż Polki objęły prowadzenie 4:0 po efektywnych akcjach. Nasze reprezentantki kontynuowały swoją dobrą grę, a na boisku wyróżniała się Smarzek (3:10). Portorykanki, na przestrzeni całego spotkania, miały dużo szczęścia w polu zagrywki, gdyż częściej niż zazwyczaj ich serwisy zahaczały o górną taśmę siatki i zaskakiwały biało-czerwone w przyjęciu, wpadając w boisko.

Gra Polek wreszcie była konsekwentna, potrafiły one bowiem utrzymać wysoką skuteczność w ataku, dobre przyjęcie oraz blok (8:16). Po drugiej przerwie technicznej rywalki zaczęły jednak odrabiać straty, w jednym ustawieniu zniwelowały różnicę do dwóch punktów! Nie trzeba było długo czekać, by prowadzenie naszej reprezentacji stopniało do jednego "oczka". Biało-czerwone przezwyciężyły ten marazm, a po dwóch asach z rzędu Elżbiety Skowrońskiej na tablicy widniał wynik 17:23. Zwycięstwo przypieczętowała punktowa zagrywka Smarzek.

Choć podopieczne Makowskiego rozpoczęły czwartego seta bardzo dobrze, to błędy w przyjęciu Wójcik pomogły Portorykankom w objęciu prowadzenia (8:7). W następnych akcjach Polkom nie udało odzyskać się utraconej skuteczności i rywalki kontrolowały wydarzenia na parkiecie (16:10). Ciężar gry na swoje barki wzięła Malwina Smarzek, która znacząco przyczyniła się do zniwelowania strat (21:19). Chwilę później po udanym uderzeniu Skowrońskiej na tablicy pojawił się wynik 22:21. Błędy własne pozwoliły na zwycięstwo reprezentacji Portoryko.

Niedziela będzie ostatnim dniem turnieju grupy O w Holandii. Portorykanki zmierzą się wtedy z Belgijkami, natomiast Polki z gospodyniami zmagań.

Portoryko - Polska 3:1 (25:18, 25:18, 18:25, 25:22)

Portoryko: Enright, Cruz, K. Ocasio, Valentin, S. Ocasio, Morales, Seilhamer (libero) oraz Venegas.

Polska: Bełcik, Zaroślińska, Sikorska, Połeć, Kowalińska, Kaczorowska, Durajczyk (libero) oraz Smarzek, Kajzer, Paszek, Efimienko, Skowrońska, Wójcik.

Komentarze (12)
oldboy
10.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Makowski absolutnie nie nadaje się do prowadzenia reprezentacji, nie posiada żadnej koncepcji.Ciepła woda z kranu. Sukces w Bydgoszczy dzięki Antidze. 
avatar
jureczek
10.08.2014
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
I tak się trzeba cieszyć, że Makowski nie każe już Smarzek grać na przyjęciu. Pamiętam ją już z kilku meczy, w których Makowski tak ją właśnie ustawiał i wówczas sypała się jej gra również w at Czytaj całość
avatar
baleron
10.08.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tu się akurat zgodzę, że Kajzer, Smarzek, Wójcik, Paszek powinny grać częściej razem, bo dzisiaj całkiem nieźle im to wychodziło. A Malwina jeżeli będzie dobrze prowadzona to ma potencjał na pi Czytaj całość
avatar
ksdani
9.08.2014
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
avatar
panda25
9.08.2014
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Po meczu Portoryko z Holandią (a miałem okazję go obejrzeć), nie zakładałem dużych szans na wygraną dzisiaj polskiej reprezentacji. Pozytywnym zaskoczeniem był więc set trzeci, wygrany trochę z Czytaj całość