Szczęśliwe zwycięstwo Stali z Gedanią (relacja)

Przed meczem w Mielcu wszyscy kibice spodziewali się łatwego zwycięstwa za 3 punkty podopiecznych trenera Murdzy. Tymczasem w czwartym secie młode i ambitne zawodniczki Gedanii były o krok od doprowadzenia do tie-breaku i pozbawienia mielczanek kompletu punktów.

Stal Mielec - Gedania Żukowo 3:1 (25:19, 22:25, 25:20, 27:25)

Stal Mielec: Olczyk, Zaroślińska, Dutkiewicz, Dązbłaż, Niedźwiecka, Ściurka, Banecka (libero) oraz Związek, Łukaszewska, Ordak, Wilk, Skorupa.

Gedania Żukowo: Sawoczkina, Wellna, Nuszel, Tokarska, Skowrońska, Ziemcowa, Durajczyk (libero) oraz Pasznik, Kaliszuk.

MVP spotkania została: Dorota Ściurka (Stal Mielec)

Sędziowali: Andrzej Kuchna (Katowice) i Marek Budzik (Rybnik)

Trener Roman Murdza przed spotkaniem dokonał zmiany w wyjściowej szóstce. Po przekątnej zagrała Katarzyna Zarośliska, a na środku siatki Paulina Dutkiewicz. - Zaryzykowałem. Jakbyśmy przegrali ten mecz, to wszystko byłoby na mnie. Jednak chciałem podwyższyć blok, stąd postawiłem na Dutkiewicz, natomiast Kasia Zaroślińska w ubiegłym, tygodniu przekonała mnie swoją postawą - powiedział trener miejscowych.

Manewr trenera Murdzy był bardzo udany, mielczanki w całym meczu, aż 18 punktów zdobyły blokiem. Spotkanie było zacięte i wyrównane, ale nie stało na wysokim poziomie. Większość punktów oba zespoły zdobywały raczej po niewymuszonych błędach swoich przeciwniczek, niż po ładnych i wypracowanych akcjach swojego zespołu.

W pierwszym secie utrzymywała się przewaga siatkarek Stali, które wygrały go dosyć pewnie do 19. Set drugi przebiegał raczej pod dyktando młodych zawodniczek Gedanii. W końcówce partii mielczanki wyszły na prowadzenie 21:19 i ich kibice szykowali się już do 3 seta. Miejscowe popełniły jednak serię błędów w przyjęciu, co skrzętnie wykorzystały siatkarki Gedanii wygrywając seta do 22!

Trzecia partia spotkania była bliźniaczą do inauguracyjnej i zakończyła się pewnym zwycięstwem Stali do 20. Najbardziej dramatyczny przebieg miał czwarty set spotkania, a zwłaszcza jego końcówka. Mielczanki przegrywały już trzema punktami (18:21), ale poderwały się do walki, zdobyły aż 5 punktów z rzędu i objęły prowadzenie 23:21. Niestety dla nich, dwa poważne błędy w przyjęciu doprowadziły do remisu po 24 i gry w końcówce na przewagi.

Siatkarki trenera Wróbla były bardzo blisko historycznego sukcesu i zdobycia pierwszego punktu w tym sezonie na wyjeździe. Miały piłkę setową na wygranie 4 seta i doprowadzenia do tie-breaka. Niestety, młodej drużynie Gedanii w kluczowych momentach zadrżały ręce. Dwa kluczowe ataki zamiast w boisko trafiły w aut. Tym samym miejscowe mogły unieść ręce w geście triumfu. Słowa uznania należą się także miejscowym kibicom, którzy w decydującym momencie głośnym dopingiem wsparli swoje zawodniczki, co pomogło mielczankom w końcówce opanować nerwy i zwyciężyć 3:1.

Po stojącym na średnim poziomie, ale bardzo emocjonującym i obfitującym w nagłe zwroty sytuacji meczu, Stal Mielec pokonała Gedanię Żukowo za 3 punkty. Pomimo kolejnej przegranej słowa pociechy należą się także młodym gedanistkom, które z każdym meczem grają lepiej. Jest to m.in. efektem wzmocnienia zespołu przez dwie Ukrainki (Sawoczkinę i Ziemcową), co wkrótce powinno przynieść siatkarkom Gedanii upragnione punkty.

Źródło artykułu: