X Memoriał Arkadiusza Gołasia: Cuprum Lubin i Lotos Trefl Gdańsk w finale

W X Memoriale Arkadiusza Gołasia Cuprum Lubin wygrało z Transferem Bydgoszcz. W drugim półfinale drużyna Lotosu Trefla Gdańsk w pięciosetowym boju pokonała AZS Częstochowę.

Na początku pierwszej partii obie ekipy grały punkt za punkt (5:5). Nic nie wskazywało na to, że z każdą kolejną akcją drużyna z Lubina będzie zwiększać swoją przewagę. Bydgoszczanie zaczęli popełniać błędy, a skrzydłowi beniaminka PlusLigi z każdą akcją grali coraz lepiej (21:18). Podopieczni trenera Cretu za szybko uwierzyli w gładkie zwycięstwo, siatkarze Transferu Bydgoszcz wykorzystali chwilę nieuwagi przeciwnika, dzięki czemu dogonili zespół z Lubina (24:24). W końcówce seta lepsza okazała się drużyna grająca pod wodzą kapitana Łukasza Kadziewicza.

Kolejna część meczu rozpoczęła się podobnie jak poprzednia. Na drugiej przerwie technicznej Cuprum Lubin osiągnął bezpieczną, dwupunktową przewagę (16:14). Problemy w przyjęciu i z wyprowadzeniem skutecznej akcji sprawiły, że również ta część meczu należała do Lubinian (25:20). W trzecim, a zarazem ostatnim secie Grzegorz Łomacz i spółka od początku narzucili własny styl gry (4:1). Na nic zdały się rady brązowego medalisty mistrzostw świata Vitala Heynena, zbyt dużo błędów bydgoskiej drużyny doprowadziło do pięciopunktowej przewagi (10:5). Na środku dobrze spisywał się kanadyjski środkowy Justin Duff, między innymi dzięki jego atakom Transfer odrobił straty (21:21). Jednak końcowy etap spotkania znów należał do zespołu Cuprum Lubin (25:22)

Cuprum Lubin - Transfer Bydgoszcz 3:0 (26:24, 25:20, 25:22)

Cuprum Lubin: Łomacz, Kadziewicz, Gromadowski, Rusek (libero), Michalski, Borownjak, Trommel.

Transfer Bydgoszcz: Marshall, Bonisławski, Nowakowski, Wolański, Nally, Wiese, Duff.

MVP:
Marcel Gromadowski

Po pierwszym półfinale odbyło się oficjalne otwarcie memoriału, na którym obecni byli między innymi rodzice Arkadiusza Gołasia, jego żona oraz były przyjmujący reprezentacji Canarinhos - Giba. - To dla mnie zaszczyt, że mogę tutaj być - powiedział jeden z najlepszych siatkarzy na świecie. - Polska jest moim drugim domem - zdradził brazylijski zawodnik. Podczas ceremonii podziękowano również Mateuszowi Mice za zdobycie złotego medalu mistrzostw świata. 
[ad=rectangle]
Drugi półfinał rozegrany pomiędzy AZS-em Częstochowa a Lotosem Treflem Gdańsk, to pięciosetowy pojedynek. W pierwszym secie bardzo dobry początek zaliczyli akademicy (3:1). Miejscowa publiczność miała szanse na zobaczenie w akcji mistrza świata Mateusz Mikę, który bardzo dobrze spisywał się w ataku i to głównie dzięki jego dobrej postawie Gdańszczanie odrobili straty i wygrali tę partię (25:17). Drugi set był bliźniaczo podobny do poprzedniego, ale tym razem to podopieczni Andrei Anastasiego zaprezentowali się z lepszej strony (7:3). Mimo błędów własnych, to Częstochowianie wyszli zwycięsko z tej partii (23:25).

W trzeciej odsłonie meczu dziesiąta ekipa ubiegłorocznego sezonu PlusLigi, włączyła piąty bieg i bez większych problemów wygrała (25:18). W całym meczu uzyskując prowadzenie 2:1. Kolejny set zakończył się tym samym wynikiem, ale tym razem dla drużyny spod Jasnej Góry. Tie break pod względem emocjonalnym był najlepszym setem w wykonaniu obu zespołów. Gra punkt za punkt, wymiana ciosów po jednej i drugiej stronie, walkę na przewagi zwyciężyła ekipa z Gdańska (20:18).

AZS Częstochowa -  LOTOS Trefl Gdańsk 2:3 (17:25, 25:23, 18:25, 25:18, 18:20)

AZS Częstochowa: Bąkiewicz, Przybyła, Buczek, Janeczek, Marcyniak, Angel de Amo, Stańczak (libero).

LOTOS Trefl Gdańsk: Mika, Gawryszewski, Falaschi, Grzyb, Gacek (libero), Troy, Stolc.

MVP: Bartosz Gawryszewski

Źródło artykułu: