Mariusz Pieczonka (trener Calisii Kalisz): W dzisiejszym spotkaniu nie grała Dominika, bo w naszym zespole potrzebna była zawodniczka, która będzie broniła i przyjmowała, a taką zawodniczką w naszym zespole jest Masami. Zrobiła to dziś lepiej niż mogła, bo te piłki które obroniła w końcówce pierwszego seta moim zdaniem zadecydowały o ostatecznym wyniku, bo nasz zespół się poderwał i zobaczył, że można wygrywać sety nawet w sytuacjach beznadziejnych. Było to widać w drugim i trzecim secie, gdzie końcówki były bardzo podobne, chociaż nie było takiej straty punktowej, poradziliśmy sobie i bardzo się z tego cieszę, że wygrywamy te końcówki, które do tej pory nam uciekały. Nieważne jak gramy cały set, wolę żebyśmy grali połowę, albo nawet trzy czwarte seta brzydko, ale wygrywać decydujące końcówki.
Rafał Błaszczyk (trener Gwardii Wrocław): Oczywiście gratuluję zespołowi z Kalisza zwycięstwa, bo wygrana im się należała, chociaż uważam, że kontrowersyjna decyzja w pierwszym secie mogła odmienić losy tej partii, ale później jak się okazało w drugim i trzecim secie takich problemów nie było i przegraliśmy. Popełniliśmy za dużo własnych błędów, szczególnie w ataku, a zespół z Kalisza zagrał konsekwentnie, popełnił mniej błędów i wygrał to spotkanie w trzech setach.
Anna Woźniakowska (kapitan Calisii Kalisz): Gwardia, przed spotkaniem, była w zdecydowanie lepszej sytuacji, bo w środku tej tabeli się trzyma, a my byłyśmy na ostatnim miejscu. Były nerwy przed tym meczem, ale przełamałyśmy złą passę, wygrałyśmy mecz. Uważam, że w tym meczu zadecydowało to, że Gwardia popełniła troszeczkę więcej błędów w tych końcowych momentach. My nie kończyłyśmy ataków, one też, to były bardzo długie wymiany, a w efekcie to one częściej się myliły. Mam nadzieję, że to zwycięstwo zbuduje morale zespołu, bo grając dobrze części setów, polegałyśmy w końcówkach nawet nie zdobywając setów.
Bogumiła Barańska (kapitan Gwardii Wrocław): Jest to na pewno nasze najsłabsze, najgorsze spotkanie i takiej postawy powinnyśmy się wstydzić. Nie zagrałyśmy dobrze w żadnym elemencie, wręcz przeciwnie. Pokazałyśmy koncert błędów, sposób w jaki nie powinno się grać końcówek. Jest mi bardzo przykro, że tak się stało. Bardzo chciałyśmy wygrać to spotkanie po porażce z Bydgoszczą, liczyłyśmy, że powalczymy w tym meczu, niestety w końcówkach nawet nie było tego widać.