W porównaniu do poprzedniego sezonu w szeregach Impela Wrocław pozostało jedynie pięć zawodniczek. Do stolicy Dolnego Śląska sprowadzono jednak nowe siatkarki, które i w tych rozgrywkach mają walczyć o najwyższe cele. - Jestem podekscytowany, bo udało nam się zgromadzić świetny zespół. Codziennie trenujemy, dziewczyny dają z siebie wszystko. Myślę, że przy odrobinie szczęścia możemy osiągnąć nawet lepszy rezultat niż w poprzednim sezonie - mówi Tore Aleksandersen. - Przed nami trudny sezon, bo zagramy też w Lidze Mistrzów. Będzie dużo podróżowania. Jesteśmy tym jednak podekscytowani. Myślę, że dla wszystkich z nas będzie to dobre doświadczenie - zarówno dla zawodniczek, całej kadry, jak i całego miasta Wrocławia - dodaje szkoleniowiec.
[ad=rectangle]
Aleksandersen przyznaje, że jego drużyna po zmianach kadrowych potrzebuje jeszcze czasu. - Jest wiele znaków zapytania, bo to dopiero początek sezonu. Jesteśmy po przygotowaniach. Myślę, że cały sezon, który jest przed nami, będzie ważny, ale te najbardziej istotne mecze są na samym końcu. Mamy przed sobą wiele spotkań i myślę, że przed każdym pojedynkiem będziemy rosnąć w siłę, będziemy lepszą drużyną jako całość - komentuje Norweg.
- Mamy o wiele silniejszy zespół. Mamy dobry serwis, świetny blok, ale ze względu na to, że mamy kilka nowych zawodniczek, to będziemy teraz z meczu na mecz budować ten zespół. Będzie coraz lepiej - dodaje.
Andersen wyjawił też nad czym usilnie pracuje ze swoimi podopiecznymi. - W zeszłym roku jakby z rozpędu, po mistrzostwach Europy, zaczynaliśmy sezon. Teraz przez te dwa miesiące, które pracowaliśmy, skoncentrowaliśmy się nad podstawami i organizacją, a więc tymi elementami, których nam brakowało w poprzednim sezonie. Wtedy mieliśmy do czynienia z huśtawką. Raz było lepiej, raz gorzej. Brakowało tych prac związanych z przygotowaniem i organizacją drużyny - opisuje.
Sporym wyzwaniem dla Impela będzie także udział w siatkarskiej Lidze Mistrzyń. - Liga Mistrzyń będzie dla nas takim testem, który pozwoli nam poznać jak silnym zespołem jesteśmy. Zmierzymy się tam z najlepszymi drużynami. Właśnie do tego poziomu jaki one prezentują, my aspirujemy. W losowaniu mieliśmy szczęście w nieszczęściu, bo wylosowaliśmy samych dobrych przeciwników. Będzie to dla nas test. Najważniejsze będą spotkania, które zagramy u siebie. Mam nadzieję, że sprawimy dużo trudności tym najlepszym drużynom - podsumowuje trener.