Pierwsze koty za płoty - zapowiedź meczu Indykpol AZS Olsztyn - Transfer Bydgoszcz

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W drugiej kolejce Plusligi do walki o pierwsze zwycięstwo stanie ekipa z Olsztyna i Bydgoszczy. W hali "Urania" szykuje się ciekawe widowisko.

W sobotnie popołudnie dla olsztyńskich fanów siatkówki szykuje się prawdziwe święto - ich AZS meczem z Transferem Bydgoszcz rozpoczyna sezon na własnym parkiecie. Kibice mogą spodziewać się ciekawego widowiska, bowiem do walki staną dwie wyrównane, póki co na papierze, drużyny. W Olsztynie i Bydgoszczy działacze miejscowych ekip zrobili w swoich składach dość duże przemeblowanie, co powoduje, iż oba zespoły nie prezentują jeszcze w pełni swoich możliwości. Potwierdzeniem tego jest inauguracja Plusligi, która zakończyła się porażką ww. klubów. [ad=rectangle] Pozytywnym akcentem przegranej teamu Krzysztofa Stelmacha jest na pewno dobry mecz w wykonaniu doświadczonego atakującego Grzegorza Szymańskiego, który bez wątpienia był jednym z ojców zeszłorocznego sukcesu Akademików. Z dobrej strony pokazał się także libero Michał Potera i to w zasadzie tyle. Presji pierwszego meczu w nowej lidze, drużynie, nie wytrzymali wszyscy obcokrajowcy AZS-u. Juraj Zatko został zmieniony po pierwszym secie, a przyjmujący, Lévi Alves Cabral i Frantisek Ogurcak, którzy mieli być kluczowymi aktorami widowiska, kompletnie sobie nie poradzili.

W szeregach Vitala Heynena można znaleźć ciut więcej optymizmu. Wprawdzie filar zespołu, Jakub Jarosz, w pierwszym meczu nie błyszczał, a co gorsza, oddawał rywalom z Warszawy dużo punktów po błędach własnych, to postawa lewoskrzydłowych, Marcina Walińskiego i Konstantina Cupkovica, na pewno daje Pawłowi Woickiemu większy komfort gry. Dodając do tego niezawodnego już Wojciecha Jurkiewicza można rzec, iż lepiej na starcie rozgrywek prezentują się siatkarze z Bydgoszczy. Za duży minus przyjezdnych zdecydowanie można uznać katastrofalne przyjęcie, w szczególności Cupkovicia czy libero Nally.

John Nally w meczu z Politechniką Warszawską popełnił w przyjęciu aż 6 błędów własnych
John Nally w meczu z Politechniką Warszawską popełnił w przyjęciu aż 6 błędów własnych

Fundamentalną rolę w pojedynku odegra dyspozycja dnia i to, czy Krzysztof Stelmach zdoła poukładać grę swojego zespołu. Kibice wybierający się do hali "Urania" mogą zostawić termosy czy termofory w domu - temperatura meczu powinna być wysoka, a dodatkowo pogoda w stolicy Warmii i Mazur jest, jak na tę porę roku, wręcz bajeczna.

Fundacja DKMS Polska i Indykpol AZS Olsztyn organizują przed meczem bardzo szczytne spotkanie z wolontariuszami. W dniu meczu, od godziny 10:00 do godziny 18:00 w hali "Urania" będzie można zarejestrować się jako potencjalny dawca szpiku kostnego.

Indykpol AZS Olsztyn - Transfer Bydgoszcz / sobota, 11.10.2014, godzina 14:45

Źródło artykułu:
Który atakujący zdobędzie w sobotni mecz więcej punktów?
Grzegorz Szymański
Jakub Jarosz
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
panda25
11.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Liczę na wygraną Transferu choć przyznaję, że kluczowym może okazać się możliwość grania dwoma skrzydłami. Czyli Jarosz - do boju! :-) I Nally musi też się przełamać - czy to grając na skrzydle Czytaj całość