Joanna Kuligowska: Zapewniam, że to nie byłyśmy ani my, ani nasza siatkówka

KSZO Ostrowiec Świętokrzyski uległo na wyjeździe BKS-owi Aluprof Bielsko-Biała 0:3. Jak zapewnia Joanna Kuligowska, to nie była gra, jaką beniaminek pokazał we wcześniejszych pojedynkach tego sezonu.

W 3. kolejce rozgrywek Orlen Ligi siatkarki KSZO Ostrowiec SA uległy BKS-owi Aluprof Bielsko-Biała 0:3. Beniaminek prezentował się słabo w każdym elemencie, tracąc punkty seriami. W pierwszym secie, po dobrych zagrywkach Natalii Bamber-Laskowskiej, podopieczne Dariusza Parkitnego przegrały dwanaście akcji z rzędu.
[ad=rectangle]
- Najchętniej wcale nie komentowałabym tego spotkania. Przede wszystkim, to nie była nasza gra. Potrafimy prezentować się dużo lepiej. Miałyśmy zupełnie inne założenia na ten mecz, których w żadnym stopniu nie zrealizowałyśmy. Zagrywka miała być naszą mocną stroną, ale jak się później okazało, to nasze rywalki punktowały nas w tym elemencie. Trzeba jak najszybciej zapomnieć o tym spotkaniu - powiedziała po meczu przyjmująca, Joanna Kuligowska.

KSZO zaprezentowało się dobrze wyłącznie w trzeciej odsłonie, prowadząc w pewnym momencie 10:7. Jednak w końcowym rozrachunku, to gospodynie ponownie przejęły inicjatywę w parkiecie w hali pod Dębowcem. Najlepiej w szeregach beniaminka spisywała się właśnie Kuligowska, która zdobyła osiem punktów i popisała się jednym asem serwisowym. Dobry pojedynek rozegrała także Kamila Ganszczyk- W meczach z Sopotem oraz Dąbrową zagrałyśmy lepiej we wszystkich elementach. Nie jesteśmy wysokim zespołem, dlatego musimy odrzucać przeciwniczki od siatki, aby ustawić dobry blok. Ciężko powiedzieć, co się stało z nami w pojedynku z bielszczankami. Mogę zapewnić, że to zdecydowanie nie byłyśmy my - dodała Joanna Kuligowska.

Joanna Kuligowska przeniosła się do KSZO z PGNiG Nafty Piła
Joanna Kuligowska przeniosła się do KSZO z PGNiG Nafty Piła

W poprzednich pojedynkach podopieczne Dariusza Parkitnego przegrały z PGE Atomem Trefl Sopot oraz Tauronem Banimexem MKS Dąbrowa Górnicza , a w sobotę zmierzą się z Polskim Cukierem Muszynianką Muszyna. - Nie ma chyba zespołu w Orlen Lidze, który pozwoli sobie przegrać mecz z beniaminkiem. Z mojego doświadczenia wiem, że grając w Pile również byłyśmy w podobnej sytuacji i udawało nam się wygrywać z teoretycznie lepszymi. Wszystko jest więc możliwe - zapowiedziała przyjmująca KSZO.

Zamknięcie i powiększenie Orlen Ligi dało możliwość gry w najwyższej klasie rozgrywkowej większej ilości zawodniczek. W stawce czternastu zespołów każdy może wygrać z każdym. Celem beniaminka z Ostrowca Świętokrzyskiego jest wygrywanie setów, a następnie meczów. - Każdy pojedynek i punkt są dla nas bardzo ważne. Nie chcemy składać żadnych deklaracji, ale pokazać naszą dobrą dyspozycję na parkiecie - zakończyła Kuligowska.

Komentarze (0)