Muszynianka zgodnie z planem (relacja)

Dobre chęci to nie wszystko, tyle w zasadzie można napisać o występie siatkarek Gedanii Żukowo w Muszynie. Poza krótkimi fragmentami pierwszego i trzeciego seta, Mistrzynie Polski nie dały przyjezdnym dojść do głosu. Młode siatkarki Gedanii nie potrafiły znaleźć sposobu na potężne ataki Joanny Mirek, Ivany Pchlotovej czy Sylwii Pyci. Dominacja Muszynianki była tak wyraźna, że trener Serwiński mógł sobie pozwolić na wypróbowanie wszystkich zawodniczek z obecnej kadry swojego zespołu.

Muszynianka Fakro - Gedania Żukowo 3:0 (25:19, 25:16, 25:22)

Muszynianka: Bełcik, Jagieło, Pycia, Frątczak, Mirek, Pchlotova, Zenik (libero) oraz Kaczor, Rosner, Śrutowska, Pykosz, Targosz.

Gedania: Savochina, Skowrońska, Tokarska, Wellna, Kaliszuk, Zemstova, Durajczyk (libero) oraz Szpak.

Pierwszy set bez respektu rozpoczęły siatkarki z pomorza. Na pierwszą przerwę techniczną podopieczne Grzegorza Wróbla schodziły prowadząc 8:5. Niestety dla Gedanii, na tym skończyła się ich dobra passa. Po przerwie ostro do pracy zabrały się Mistrzynie Polski. Kilka ataków Joanny Mirek i Sylwii Pyci doprowadziło do remisu, a chwilę później Muszynianka już prowadziła, 16:13. Po drugiej przerwie technicznej obraz seta nie uległ zmianie. Muszynianka grała bardzo skutecznie, obnażając wszystkie słabe punkty Gedanii. Ostatecznie set zakończył się zwycięstwem miejscowych, 25:19.

Na drugiego partię Bogdan Serwiński desygnował do gry nieco przemeblowaną szóstkę. Na parkiecie pozostały Mirek, Pycia i Pchlotova, a dołączyły do nich Joanna Kaczor, Milena Rosner i Agnieszka Śrutowska. O dziwo, zmieniona drużyna Muszynianki poradziła sobie z Gedanią jeszcze łatwiej niż w pierwszym secie. Nadal skuteczna była Joanna Mirek, dobrze pokazała się również wprowadzona w dalszej części seta Dorota Pykosz. Przy stanie 21:12 trener Mistrzyń Polski zdecydował się na wypróbowanie wszystkich zawodniczek i na parkiecie pojawiła się rzadziej grająca Monika Targosz. Siatkarki z Żukowa nadal jednak nie potrafiły zagrozić miejscowym i ostatecznie przegrały drugą partię do szesnastu.

Trzeci set układał się również po myśli Muszynianki, aż do momentu kiedy na zagrywkę weszła Maja Tokarska. Bardzo dobry serwis i niezła gra przyjezdnych doprowadziły do niespodziewanego prowadzenia Gedanii 16:12. Trener Serwiński decydował się na kolejne przerwy w grze, jednak Mistrzyniom Polski bardzo mozolnie przychodziło odrabianie strat. Dobra gra Joanny Mirek, która w całym meczu zdobyła dla swojej drużyny 12 punktów, pozwoliła jednak na zmniejszenie dystansu. Gedania prowadziła jeszcze 21:20, ale w ostateczności musiała uznać wyższość Muszynianki. Mistrzynie Polski wygrały trzecią partię 25:22, a cały mecz 3:0.

Poza fragmentami trzeciego seta, dominacja Muszynianki nawet przez moment nie podlegała dyskusji. Zawodniczkom z Żukowa nie sposób odmówić ambicji, jednak zdecydowanie zabrakło im argumentów w starciu ze znacznie silniejszą drużyną z Muszyny. Na wyróżnienie zasługuje najskuteczniejsza na parkiecie Joanna Mirek, która raz po raz raziła swoimi atakami zespół Gedanii. Coraz lepiej w nowej drużynie czuje się Ivana Pchlotova, dobrą zmianę zaliczyły także Joanna Kaczor i Dorota Pykosz. W zespole gości na uwagę zasługuje dobra i skuteczna gra Elżbiety Skowrońskiej.

Komentarze (0)