Podobnie jak w zeszłym sezonie Ligi Mistrzów, zespół Asseco Resovii Rzeszów w pierwszej rundzie turnieju trafił do grupy C. Rzeszowianie stawiani w roli faworyta do wygrania grupy, o awans do kolejnego etapu powalczą z ACH Volley Lublana, Berlin Recycling Volleys oraz Budvanska Rivijera Budva. Ostatnia z drużyn - mistrz Czarnogóry, będzie pierwszym przeciwnikiem podopiecznych Andrzeja Kowala w europejskich pucharach.
[ad=rectangle]
Nie będzie to pierwsza konfrontacja wicemistrzów Polski z zespołem prowadzonym przez szkoleniowca Slobodana Boskana. Obie drużyny miały okazję zmierzyć się w zeszłorocznych rozgrywkach, także w pierwszej fazie rozgrywek. Wówczas siatkarze z Podkarpacia musieli dwukrotnie uznać wyższość Czarnogórców.
Jednak ówczesna Budvanska Rivijera Budva była kompletnie odmiennym zespołem. Po gruntownych zmianach kadrowych w szeregach mistrzów Czarnogóry pozostało jedynie trzech zawodników. Mowa o Vojinie Caciciu, Ivanie Jecmenica oraz Ivanie Rasoviciu.
W miejsce dawnych zawodników stanowiących o sile zespołu sprowadzeni zostali między innymi Aleksandar Ivković, Murilo Radke, Lazar Cirović, Miljan Kastratović, Luka Babić, Mladen Majdak, Milan Celić, Petar Krsmanović, Ivan Jecmenica oraz znani z plusligowych parkietów Armando Danger oraz Yosleyder Cala.
Analizując skład przeciwnika Asseco Resovii Rzeszów największym zagrożeniem dla wicemistrzów Polski będzie kapitan - Vojin Cacić, który już w zeszłym sezonie skutecznie uprzykrzył życie rzeszowianom. Choć dzisiejsi reprezentanci barw mistrza Czarnogóry nie są zaliczani do siatkarskiej elity - mogą namieszać w rzeszowskich planach. - Trudno przewidzieć wynik spotkania przeciwko rzeszowianom. Resovia jest bardzo silnym zespołem, w szczególności we własnej hali. Zdajemy sobie sprawę, że rozpoczęli ligowy sezon PlusLigi od wygrania siedmiu meczów z rzędu także atmosfera u nich zarówno na boisku jak i poza nim jest bardzo dobra. Z pewnością są podekscytowani przed swoim pierwszym meczem w tegorocznej lidze Mistrzów. - mówi na kilka dni przed startem rozgrywek trener Budvanskiej Rivijery, Slobodan Boskan.
Smaczku pierwszej rywalizacji dodaje kapitan czarnogórskiej drużyny Vojin Cacić przypominając o historii spotkań obu zespołów. - Resovia jest faworytem naszej grupy, ale to nic nie znaczy. W zeszłym sezonie to my dwukrotnie wygraliśmy.
Jednak dotychczasowe zmagania podopiecznych Andrzeja Kowala mogą napawać optymizmem. Choć trudno wytypować z szeregów rzeszowskiego zespołu zdecydowanego lidera, to ekipa z Podkarpacia nie zawodzi. Po siedmiu kolejkach PlusLigi Asseco Resovia wciąż pozostaje niepokonana i zajmuje drugą lokatę w ligowej tabeli ustępując fotela lidera mistrzowi kraju - PGE Skrze Bełchatów
Mimo dobrego startu w rodzimej lidze, nauczeni doświadczeniem - rzeszowianie do teoretycznie słabej grupy Ligi Mistrzów podchodzą z dystansem. - Grupa C wydaje się być łatwa, ale to nie będzie spacerek. Nie można lekceważyć nikogo - zapowiada szkoleniowiec ekipy z Podkarpacia.
Czy dobra dyspozycja na plusligowych parkietach przełoży się na występy w europejskich rozgrywkach? Wszystko zweryfikuje pierwsze spotkanie przeciwko Budvanska Rivijera Budva rozgrywane w Hali Podpromie. Początek spotkania o godzinie 18. Zapraszamy na relacje live z tego spotkania!
http://www.sportowefakty.pl/kibice/1890/blog/6640/typujemy-siatkarska-lm-201415-i-kolejka
Rozpoczyna się najbardziej męcząca część sezonu, dwa mecze w tygodniu, w nieustannej Czytaj całość