Sobotnie spotkanie lepiej rozpoczęły siatkarki Impela Wrocław, które już podczas pierwszej przerwy technicznej wypracowały sobie pięć punktów przewagi (8:3). Jednak po czasie BKS Aluprof Bielsko-Biała za sprawą świetnych zagrywek Heike Beier odrobił stratę, doprowadzając do remisu po 11. Wrocławianki z akcji na akcję popełniały więcej błędów, co napędzało grę ich rywalek. Na drugą przerwę techniczną zespoły schodziły po mocnym ataku po bloku Heleny Horki i przy czteropunktowym prowadzeniu BKS-u Aluprof (12:16). Od stanu 14:18 podopieczne Tore Aleksandersena straciły siedem punktów z rzędu, prezentując się bardzo słabo w przyjęciu. Ostatnią akcję w tej odsłonie skończyła skutecznym atakiem Horka (14:25).
[ad=rectangle]
Po kolejnym dobrym początku w wykonaniu gospodyń, po raz kolejny wypracowały sobie one przewagę. Tym razem, to bielszczanki miały problemy z przyjęciem serwisów Anny Grejman, która pojawiła się w pierwszej partii i świetnie wkomponowała w zespół (10:5). Trener Leszek Rus próbował odmienić obraz gry swojej drużyny wprowadzając na boisko Dorotę Wilk oraz Natalię Bamber-Laskowską. Podwójna zmiana przyniosła oczekiwany efekt, bowiem wrocławianki ponownie straciły osiem punktów w serii, a dobrą passę przerwał dopiero skuteczny atak Grejman (17:16). W końcówce siatkarki Impela Wrocław ponownie odskoczyły od swoich przeciwniczek, a spory w tym udział miała postawa Moniki Ptak (21:17). Ostatecznie set zakończył się wynikiem 25:19.
W trzecim secie zacięta walka punkt za punkt trwała aż do pierwszej przerwy technicznej, na którą zespoły schodziły po ataku Kolety Łyszkiewicz i przy minimalnym prowadzeniu BKS-u Aluprof Bielsko-Biała (7:8). Podobnie jak w poprzednich partiach, przestój w grze wrocławianek sprawił, że ich przeciwniczki wypracowywały sobie coraz większą przewagę (11:14). Podopieczne Tore Aleksandersena nie zamierzały łatwo się poddawać, odrabiając straty po świetnych atakach ze środka Berit Kauffeldt (17:19). Bielszczanki do końca tej odsłony utrzymywały swoją przewagę, a ostatni punkt padł po błędzie na siatce wrocławianek (22:25).
Bardzo wyrównane widowisko oglądali kibice zgromadzeni we wrocławskiej hali Orbita. Na początku czwartego seta świetnie spisywała się rozgrywająca Denise Hanke, która posyłała precyzyjne piłki do swoich skrzydłowych, a także sama zdobywała punkty po kiwkach na stronę rywalek (8:7). Zawodniczki z Bielska-Białej popełniały mnóstwo błędów w przyjęciu zagrywki, dlatego po raz kolejny w tym sezonie trener Leszek Rus zdecydował się desygnować na tę pozycję Helenę Horkę (14:10). Z akcji na akcję gra Impela Wrocław napędzała się, co skutkowało powiększaniem przez podopieczne trenera Aleksandersena swojej przewagi (21:13). Po walce w końcówce, pomyłka w polu serwisowym bielszczanek doprowadziła do tie-breaka (25:18).
Zacięta gra punkt za punkt rozpoczęła decydującą partię sobotniego pojedynku (6:6). Podczas zmiany stron przewaga BKS-u Aluprof Bielsko-Biała wynosiła tylko jedno "oczko" (7:8). W szeregach wrocławianek bardzo dobre spotkanie rozgrywała Mira Topić, która bezlitośnie obijała blok swoich przeciwniczek (10:10). W końcówce rozgrywanej na przewagi na ataki Joanna Kaczor skutecznie odpowiadała Heike Beier (17:17). Ostatecznie set zakończył się punktowym blokiem Impela Wrocław, który odniósł czwarte zwycięstwo w tym sezonie (23:21).
Impel Wrocław - BKS Aluprof Bielsko-Biała 3:2 (14:25, 25:19, 22:25, 25:18, 23:21)
Impel: Hanke, Cutura, Ptak, Kaczor, Topić, Kąkolewska, Sawicka (libero) oraz Gryka, Grejman, Mroczkowska, Kauffeldt.
BKS Aluprof: Muhlsteinova, Beier, Lis, Horka, Łyszkiewicz, Trojan, Wojtowicz (libero) oraz Wilk, Bamber-Laskowska, Strózik, Pelc.
MVP: Agata Sawicka