Rzeszowianki nie bały się składać odważnych deklaracji przed przyjazdem do Dąbrowy Górniczej i otwarcie mówiły, że w spotkaniu będą walczyć o zwycięstwo. Jednak w pierwszych piłkach zarysowała się wyraźna przewaga gospodyń, które zaczęły budować swoje prowadzenie jeszcze przed pierwszą przerwą techniczną, ale to po niej je umocniły (11:5).
[ad=rectangle]
Dąbrowianki nie uniknęły przestojów w swojej grze. O ile pierwszy kosztował je tylko zmniejszeniem przewagi do pięciu punktów, o tyle drugi mógł być bardziej dotkliwy. Przydarzył się w momencie, gdy wydawało się, że set jest pod kontrolą gospodyń. Nagle proste błędy przyjezdnych odeszły w niepamięć i umiały one skutecznie wykańczać akcję, co pozwoliło im na doprowadzenie do stanu 23:21. W dwóch kolejnych akcjach Zagłębianki zachowały zimną krew, kończąc odsłonę zwycięstwem.
Początek drugiego seta należał ponownie do gospodyń. Rzeszowianki znów popełniały proste błędy, a w ich grze nie brakowało nieporozumień. Jednak z pomocą odrobiny szczęścia złapały odpowiedni rytm, niwelując straty, w czym pomagały im również rywalki, którym zdarzały się zbyt nerwowe zagrania. Z wysokiego prowadzenia gospodyń pozostał zaledwie jeden punkt (12:11)! W tym momencie w szeregi zagłębiowskiej drużyny wkroczył spokój, który pozwolił na odbudowanie przewagi, a co za tym idzie na odniesienie pewnego triumfu.
Realizacja przedmeczowego celu rzeszowianek znacząco się oddaliła. Wizja bliskiej porażki zmobilizowała przyjezdne, których największą bronią była zagrywka. Trzy punktowe serwisy z rzędu posłała Magdalena Olszówka, dając Developresowi prowadzenie (4:6). Po raz pierwszy w tym pojedynku gra była wyrównana na dłuższym dystansie, a inicjatywa należała do rzeszowianek, które poczynały sobie na boisku coraz śmielej.
Obraz gry zmienił się tuż przed końcówką, w którą z przewagą wchodziły dąbrowianki. Gospodynie złamały swoje rywalki, które podejmowały złe decyzje w ataku. Sytuację swojej drużyny starał się ratować Marcin Wojtowicz, prosząc akcja po akcji o czas. W decydujących akcjach pewność siebie pozwoliła Zagłębiankom na triumf, punkt na wagę zwycięstwa zdobyła blokiem Ozge Kirdar Cemberci.
Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza - Developres SkyRes Rzeszów 3:0 (25:21, 25:16, 25:21)
Tauron Banimex MKS: Dziękiewicz, Mancuso, Zakrewskaja, Cemberci, Kaliszuk, Sobolska, Strasz (libero) oraz Urban, Piekarczyk, Łukaszewska.
Developres SkyRes: Olszówka, Nowakowska, Hawryła, Szeremeta, K. Filipowicz, Śliwińska, Borek (libero) oraz Jagodzińska, Budzoń, P. Filipowicz (libero).