Liga Mistrzyń, gr. E: Francuzki uciekły spod topora - relacja z meczu Partizan Vizura Belgrad - RC Cannes

Nieoczekiwanie drużyna RC Cannes miała spore problemy z pokonaniem Partizana Vizura Belgrad. Mecz drugiej kolejki grupy E Ligi Mistrzyń zakończył się triumfem Francuzek w pięciu setach.

W tym artykule dowiesz się o:

Lepiej obecną edycję Ligi Mistrzyń rozpoczęły siatkarki RC Cannes, które przed dwoma tygodniami po tie-breaku pokonały u siebie zespół Nordmeccaniki Piacenza. Z kolei Serbki uległy w trzech setach drużynie Vakifbanku Stambuł. Faworytkami wtorkowego spotkania drugiej kolejki Ligi Mistrzyń były Francuzki, lecz zwycięstwo nie przyszło im łatwo.
[ad=rectangle]
Pierwszą partię siatkarki RC Cannes rozpoczęły od serii punktów zdobytych dzięki trudnej zagrywce Nneki Onyejekwe (1:5), lecz Serbki szybko zniwelowały straty, a na pierwszą przerwę techniczną zespół gości schodził z dwupunktową przewagą. Francuzki do końca seta kontrolowały grę i utrzymywały bezpieczną zaliczkę nad rywalkami. Oba zespoły zdobyły w ataku po 16 punktów, ale to przyjezdne popełniły mniej błędów i inauguracyjnego seta rozstrzygnęły na swoją korzyść.

Drugą partię nieoczekiwanie lepiej rozpoczęły gospodynie. Francuzki miały problemy z przyjęciem, co skrzętnie wykorzystywał zespół Partizana. Przy stanie 4:0 dla Serbek o czas poprosił trener gości. Chwilę później zła seria została przerwana, a przyczyniła się do tego jedna z zawodniczek gospodarzy, która popełniła błąd podwójnego odbicia. Partizan Vizura nie zwalniał jednak tempa i na pierwszej przerwie technicznej prowadził 8:2. Po dobrym początku Serbki nie dały sobie wydrzeć zwycięstwa i utrzymywały bezpieczną przewagę nad rywalkami, a ostatecznie rozstrzygnęły tego seta na swoją korzyść w stosunku 25:18.

Wydawało się, że trzecim secie Francuzki wyciągnęły wnioski z przegranej poprzedniej partii. Tym razem RC Cannes szybko uzyskało przewagę, a na pierwszą przerwę techniczną zespół ten schodził mając cztery "oczka" zapasu nad rywalkami. Drużynie gości zdarzył się przestój w grze, podczas którego straciły sześć punktów z rzędu, a na drugą przerwę techniczną to Serbki schodziły przy prowadzeniu (16:14). Partizan Vizura po odrobieniu strat uwierzył we własne umiejętności i w końcówce wykorzystywały błędy Francuzek, a seta wygrał do 19.

Po dwóch słabszych setach siatkarki RC Cannes były pod ścianą. Faworytki nie mogły sobie już pozwolić na wpadki. Czwartą partię lepiej rozpoczęły przyjezdne, które na pierwszej przerwie technicznej prowadziły 8:4, lecz ponownie po fragmencie dobrej gry zdarzył im się przestój. Tym razem Francuzki nie dały sobie jednak wydrzeć setowego triumfu. RC Cannes szybko wróciło do swojej dobrej gry i ponownie uzyskało kilka "oczek" zapasu nad rywalkami. Francuzki zwycięstwem 25:20 doprowadziły do wyrównania, a o losach meczu zadecydował tie-break.

Decydującą partię lepiej rozpoczęły siatkarki z Belgradu. Przy stanie 3:0 dla rywalek o czas poprosił trener RC Cannes, a po rozmowie ze szkoleniowcem francuska drużyna zaczęła grać dużo lepiej i zdołała doprowadzić do wyrównania (7:7). Następnie do ofensywy przystąpiły Serbki, które wyszły na prowadzenie 10:7, lecz już po chwili na tablicy wyników widniał rezultat 12:10 dla przyjezdnych. Serbkom nie udało się odwrócić losów seta i musiały się zadowolić zdobyciem jednego meczowego punktu. Dla Francuzek to drugi triumf za dwa punkty w obecnej edycji Ligi Mistrzyń.

Partizan Vizura Belgrad - RC Cannes 2:3 (22:25, 25:18, 25:19, 20:25, 12:15)

Partizan Vizura Belgrad: Mirkovic (3), Bosković (38), Savic (12), Busa (13), Cikiriz (4), Kocić (7), Stepanovic (libero) oraz Lazovic (4), Lozo (5), Cirović.

RC Cannes: Faucette (15), Bursac (8), Apitz (2), Ravva (16), Tom (17), Onyejekwe (2), Ortschitt (libero) oraz Van De Vyver (2), Wopat (9), Lazic (1), Ebata (5).

Tabela grupy E:

MiejsceDrużynaMeczeZ-PSetyPunkty
1. RC Rannes 2 2-0 6:4 4
2. VakifBank Stambuł 1 1-0 3:0 3
3. Nordmeccanica Piacenza 1 0-1 2:3 1
4. Partizan Vizura Belgrad 2 0-2 2:6 1
Komentarze (1)
Stokrotka.
25.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To według was jest relacja?! Brak jakiegokolwiek meldunku z przebiegu meczu, informacji kto pełnił pierwszoplanowe role w poszczególnych partiach. Ludzie, nie kompromitujcie się.