Podopieczni Sebastiana Świderskiego rozstrzygnęli na swoją korzyść aż osiem z dziewięciu ostatnio rozegranych pojedynków. Formalnie, niepowodzeniem zakończył się dla nich jedynie rewanżowy mecz 1/16 Pucharu CEV w fińskiej Kokkoli, gdzie ulegli miejscowemu Tiikeritowi 2:3. Porażka ta nie miała jednak właściwie żadnego znaczenia, ponieważ do wywalczenia awansu ZAKSA potrzebowała wówczas zaledwie dwóch wygranych partii. To udało się jej osiągnąć już po rozegraniu trzech setów, a w kolejnej części meczu swoją szansę dostali prawie wszyscy rezerwowi.
[ad=rectangle]
- W ciągu ostatnich tygodni zrobiliśmy ogromny progres. Cieszę się, że w końcu spokojnie gramy naszą siatkówkę - powiedział Świderski po ostatnim zwycięstwie swojego zespołu 3:0 nad BBTS-em Bielsko-Biała. Triumf nad bielszczanami był siódmym kolejnym zanotowanym przez ekipę z Opolszczyzny na płaszczyźnie ligowej.
- W Bielsku-Białej mogliśmy sprawdzić poszczególnych siatkarzy przed najbliższym spotkaniem w europejskich pucharach. Zobaczymy, jak będzie ze zdrowiem chłopaków. Wkrótce podejmiemy decyzję, kto zagra - dodał szkoleniowiec Trójkolorowych. Bardzo prawdopodobne, że w meczu z VaLePą będzie mógł on już skorzystać z ostatnio kontuzjowanego Łukasza Wiśniewskiego. Powrót tego środkowego z pewnością otworzyłby przed kędzierzynianami nowe możliwości i dodał jakości ich grze, ponieważ zawodnik ten w pełni zdrowia jest absolutnie nienaruszalnym ogniwem w pierwszej "szóstce".
Równie możliwe jest wstawienie do podstawowego składu Nimira Abdel-Aziza. Holenderski rozgrywający wystąpił na pełnym dystansie w obu potyczkach z Tiikeritem. I w nich nie zawiódł. Kolejna szansa gry dla niego wydaje się być tym bardziej prawdopodobna, że w meczach PlusLigi konsekwentnie wystawiany jest doświadczony Paweł Zagumny. Co prawda 37-latek znajduje się ostatnio w bardzo dobrej formie (trzy statuetki MVP z rzędu), lecz jego dość sędziwy wiek nakazuje, by od czasu do czasu dać mu odpocząć. A starcie z mistrzem Finlandii powinno być ku temu idealną okazją.
Siatkarze z Sastamali przyjadą do Kędzierzyna-Koźla w równie optymistycznych humorach, jakie obecnie panują w szeregach polskiej drużyny. W dotychczas rozegranych dwunastu meczach ligi fińskiej dali się pokonać jedynie raz, w drugiej kolejce. Począwszy od 12 października, odnieśli dziesięć kolejnych zwycięstw, dodatkowo dokładając do tego dwa sukcesy nad Selverem Tallinn w 1/16 Pucharu CEV.
Zdecydowanie najbardziej znaną postacią w VaLePie jest przyjmujący Olli Kunnari, doskonale znany polskim kibicom z występów w AZS-ie Olsztyn w sezonie 2008/2009. 32-letni zawodnik rozegrał popisową partię w pierwszym meczu przeciwko ekipie z Estonii, zdobywając 21 punktów, przy 67-procentowej skuteczności w ataku. W drugim starciu wchodził tylko na krótkie zmiany. Jest także drugim najlepiej punktującym graczem swojego zespołu w rozgrywkach ligi fińskiej (118 pkt).
W listopadzie to jednak nie jego postawa zyskała największe uznanie w oczach ludzi wybierających najlepszego siatkarza miesiąca w Finlandii. Tytuł ten trafił w ręce klubowego kolegi Kunnariego, rozgrywającego Anttiego Esko. Innymi, godnymi zwrócenia na nich baczniejszej uwagi postaciami są leworęczny holenderski atakujący Sjoerd Hoogendoorn oraz amerykański środkowy Matthew Pollock.
Żadne z tych czterech nazwisk nie ma jednak prawa wywierać na graczach ZAKSY wielkiego wrażenia. Klub z Kędzierzyna-Koźla posiada na papierze przewagę na każdej pozycji i jego jedynym zadaniem jest udowodnienie tego w jak najbardziej przekonującym stylu.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - VaLePa Sastamala/ 03.12. (środa), godz. 20:30