Potyczkę węgierskiej i rumuńskiej ekipy z trybun śledziło 600 widzów. Kibice, którzy przyszli wspierać Kecskemet RC nie mieli powodów do zadowolenia, bowiem podopieczni Danuta Pascu byli lepsi niemal w każdym elemencie. Nie do zatrzymania był Laurentiu Lica, który przy 58-procentowej skuteczności zdobył 20 punktów, serwując przy tym trzy asy serwisowe. Węgrzy czujni byli tylko w bloku, ale trzy punkty w tym elemencie zdobył najlepszy ze środkowych - Milan Arva. Jego skuteczność w ataku (19 proc.) mówi jednak sama za siebie. Wydaje się, że awans Rumunów do kolejnej rundy jest już niemal przesądzony.
[ad=rectangle]
Kecksmet RC - SCM U Craiova 0:3 (21:25, 20:25, 9:25)
Kecksmet: Toth, Kovacs, Davis, Farkas, Banai, Arva, Papai (libero) oraz Fazekas (libero), Torok, Gacs, Gebhardt
Craiova: Bicanin, Ghionea, Voinea, Lica, Milew, Turnjanin, Maries (libero)
Nieco ciekawszy mecz mogli obejrzeć kibice we Francji, gdzie Spacer's Toulouse VB mierzył się z TV Ingersoll Buhl. Niemiecka ekipa prowadziła jednak wyrównaną walkę tylko w pierwszej odsłonie i wyłącznie do drugiej przerwy technicznej. Francuzi byli skuteczniejsi w ataku i to był główny czynnik, który zadecydował o wygranej. Najlepiej punktującym zawodnikiem spotkania był Trevor Clevenot, który zdobył 14 "oczek", ale niewiele słabiej spisał się Mirosław Gradinarow, uzyskując rezultat o jeden punkt niższy. Ingersoll ma jeszcze szansę na awans, jeśli u siebie wygra za trzy punkty i zwycięży w złotym secie.
Spacer's Toulouse VB - Ingersoll Buhl 3:0 (25:17, 25:22, 25:19)
Toulouse: Radtke, Clevenot, Saitta, Gradinarow, Tuitoga, Zagonel, Santucci (libero) oraz Deveze, Walgenwitz
Buhl: Trinidad, Mauler, Mote, Schramm, Plotyczer, Kostolani, Molnar (libero) oraz Sossenheimer, Mayaula, Sandmeier, Buchegger