Siatkarski klub z Drezna wykluczony z Bundesligi

Decyzją zarządu niemieckiej ekstraklasy siatkarskiej, drużyna Cloud & Heat Volley Dresden została wycofana ze wszystkich krajowych rozgrywek. Powodem są problemy finansowe i prawne klubu.

Lista sankcji, jaka spotkała drezdeński klub ze strony władz Bundesligi, nie kończy się tylko na odebraniu mu prawa do udziału w lidze i krajowym pucharze. Cloud & Heat Volley Dresden będzie musiało zapłacić 35 tysięcy euro kary, w tym 3 tysiące za niestawienie się w pełnym składzie na wyjazdowy mecz w Dueren. Tym samym ćwierćfinałowy pojedynek Pucharu Niemiec tej ekipy z Lueneburg na pewno się nie odbędzie.
[ad=rectangle]
Walka o byt zespołu z Drezna w Bundeslidze została ostatecznie przegrana, gdy zarząd Cloud & Heat Volley oficjalnie oświadczył w poniedziałek władzom ekstraklasy, że jego starania o przekształcenie klubu w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością i zyskanie nowego sponsora zakończyły się niepowodzeniem. Już w minioną niedzielę został złożony wniosek o upadłość klubu, co ogłoszono na konferencji prasowej.

Jaka jest przyczyna takiego stanu rzeczy? Nieporozumienia między klubem a jego głównym sponsorem, spółką GmbH, sprawiły, że ze wspierania siatkarskiego zespołu wycofało się trzy inne kompanie mimo podpisanych przed sezonem krótkoterminowych umów. Prezes Holger Siering w liście otwartym do kibiców błagał o jakiekolwiek darowizny, które mogłyby pomóc w bieżącej działalności klubu, jednak ten krok nie zdał się na wiele. Drużyna, w której występowało dwóch Polaków, Adrian Szlubowski i Alan Wasilewski, przyjechała na wspomniany mecz z SWD Powervolleys w zaledwie pięcioosobowym składzie, przez co kibice zgromadzeni w Arena Kreis zobaczyli tylko... treningową grę swojej drużyny. Otrzymali także zwrot pieniędzy wydanych na bilety na niedoszłe spotkanie.

Jedyne, co pozostało drużynie z Drezna, to staranie się o aplikację do 2. Bundesligi w przyszłym sezonie. Co nie oznacza, że w razie udanego sezonu wróci ona do elity: ukarany klub przez trzy kolejne lata nie otrzyma licencji na grę w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Komentarze (0)