Kolejny beniaminek na drodze żółto-czarnych - zapowiedź meczu PGE Skra Bełchatów - Cuprum Lubin
Mistrz Polski po porażce z MKS-em Banimex Będzin zmierzy się z kolejnym nowicjuszem w PlusLidze, który w ostatniej kolejce pokonał Asseco Resovię Rzeszów.
Dominika Pawlik
Czternasta kolejka PlusLigi okazała się "kolejką cudów", przegrały PGE Skra Bełchatów i Asseco Resovia Rzeszów , zwycięstwa nie odniósł faworyzowani Cerrad Czarni Radom w starciu z Effectorem Kielce, a BBTS Bielsko-Biała doprowadził do tie-breaka z Jastrzębskim Węglem. Po piątkowych wynikach w kolejnej serii spotkań wydaje się, że wszystko wróciło do normy, ale mistrzowie Polski będą zmobilizowani podwójnie, bowiem przed własną publicznością porażki są dla nich rzadkością.
W ostatniej kolejce bełchatowianie nie zdobyli nawet punktu
Beniaminek z Lubina już niejednokrotnie pokazał, że jest w stanie walczyć z najlepszymi w lidze, wygrywając z Lotosem Treflem Gdańsk, ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle czy wspomnianą wcześniej Asseco Resovią Rzeszów. Kiedy w pierwszej fazie rundy zasadniczej PGE Skra przyjechała do jedynej drużyny z Dolnego Śląska, różnica między ekipami była znacząca. - Koncentrujemy się na Skrze. Jest to klasowy zespół, każdemu zdarza się jakiś kryzys i wpadki. Bełchatów jest na tyle świetną drużyną, że takiego drugiego meczu nie powtórzy. Pojedziemy tam z nastawieniem takim jak do Rzeszowa - walczyć całym sercem, a co wyjdzie, to wyjdzie - oznajmił po zwycięstwie nad Resovią Grzegorz Łomacz.
W ekipie Miedziowych zachwyca swoją postawą przede wszystkim Dmytro Paszycki, który aktualnie jest najlepiej blokującym zawodnikiem w lidze. Dobrze radzi sobie Marcel Gromadowski w ataku, ale jak podkreślił Łomacz, ekipa Cuprum Lubin stanowi kolektyw, uzupełniając się nawzajem na boisku. Z pewnością sobotnia potyczka w Bełchatowie będzie interesująca, ale faworytem będą gospodarze.
PGE Skra Bełchatów - Cuprum Lubin / 13.12.2014, godz. 15:00