Cztery z rzędu porażki (MCKiS Jaworzno, MKS MOS Będzin, Fart Kielce i Błękitni Ropczyce) spowodowały, że RCS niebezpiecznie obniżył swoje miejsce w grupie czwartej II ligi, zajmując już tylko siódmą lokatę. - Niestety, jesteśmy coraz bliżej niebezpiecznej strefy, która nie gwarantuje utrzymania się w lidze - nie krył po ostatnim spotkaniu Arkadiusz Sawiczyński. Po takim stwierdzenie trenera RCS-u nie trzeba było długo czekać na decyzje. W najbliższym meczu przeciwko Hejnałowi Kęty w składzie radomskiego drugoligowca dojdzie do małego "trzęsienia ziemi". - Na skrzydło wróci Kamil Gutkowski, na pozycji libero ponownie zagra Paweł Biliński - zapowiada Arkadiusz Sawiczyński. Jego zdaniem roszady wzmocnić mają przyjęcie. Nie jest wykluczone, że po dłuższej przerwie w wyjściowym zestawieniu na pozycji atakującego w Kętach pojawi się Marcin Szumielewicz. - Marcin jest nominalnym atakującym. Dotychczas nie był jednak zbyt często wykorzystywany, ale może warto dać mu szansę - zdradza plan Janusz Stańczuk, prezes klubu. Choć nie można wykluczyć, że trener zdecyduje się na wariant z Marcinem Obremskim. - Obaj dysponują bardzo dobrymi warunkami fizycznymi - podkreśla Janusz Stańczuk.
Roszady w RCSie
Kamil Gutkowski na przyjęciu, Paweł Biliński na libero, Marcin Szumielewicz na pozycji atakującego. Po czterech z rzędu porażkach w zespole Radomskiego Centrum Siatkarskiego trener Arkadiusz Sawiczyński i prezes Janusz Stańczuk zapowiadają zmiany, które uzdrowić mają coraz trudniejszą sytuację radomskiego drugoligowca.
Źródło artykułu: