Dla zawodniczek Impela Wrocław spotkanie 16.kolejki Orlen Ligi będzie niezwykle istotne w perspektywie walki o pierwszą czwórkę przed fazą play-off. Porażka znacznie zredukowałaby szanse wrocławianek na dobrą pozycję wyjściową przed spotkaniami decydującymi o awansie do strefy medalowej.
Podopieczne trenera Tore Aleksandersen mają za sobą niezwykle pracowity okres. W ciągu dwóch tygodnie musiały pokonać prawie 10 tysięcy kilometrów, by rozegrać w tym czasie 3 pojedynki. Najdalszą wyprawą wrocławianek była podróż do syberyjskiego Omska, w którym stoczyły zacięty bój z miejscową Omiczką. Co ważniejsze, bój zakończony premierowym zwycięstwem w jednej z odsłon. Sukces w pojedynczej partii nie wydaje się być nadzwyczajnym osiągnięciem, jednak patrząc na poprzednie pojedynki wrocławianek w Lidze Mistrzyń, należy uznać to za prognostyk lepszej dyspozycji Impelek.
Kilka zawodniczek z Dolnego Śląska ostatni pojedynek z Omiczką Omsk będzie mogła zaliczyć do udanych. Mowa tu przede wszystkim o Agnieszce Kąkolewskiej i Joannie Kaczor. Pierwsza z nich od drugiej partii znalazła sposób na rosyjskie skrzydłowe, zdobywając ponadto ważne punkty w zagrywce i ataku. Z kolei Kaczor w trakcie spotkania zastąpiła Anitę Kwiatkowską i wniosła sporo ożywienia w szeregi wicemistrzyń Polski. Trener Aleksandersen może być zadowolony ze swoich siatkarek - pomimo porażki wrocławianki pozostawiły korzystne wrażenie, na pochwałę zasługuje przede wszystkim ambitna gra wrocławianek w defensywie.
Do wrocławskiej Hali Orbita zawitają, opromienione zwycięstwem nad Chemikiem Police, siatkarki Tauronu Banimex MKS Dąbrowa Górnicza. Zawodniczki argentyńskiego szkoleniowca Juana Manuela Serramalery przerwały serię 14 ligowych zwycięstw odniesionych przez policzanki w bieżącym sezonie. Patrząc na tegoroczne wyniki zespołu z Dębowego Miasta, niewielu spodziewało się takiego sukcesu. Tymczasem szósty w ligowej tabeli MKS rozegrał świetne zawody i po tie-breaku mógł zaprezentować taniec zwycięstwa.
Dąbrowianki formę z ostatniego ligowego pojedynku potwierdziły również w europejskich pucharach. W 1/4 Pucharu CEV podejmowały na własnym parkiecie faworyzowane Galatasaray Daikin Stambuł w składzie m.in. z Włoszką Nadią Centoni oraz holenderską gwiazdą Floortje Meijners. Przedstawicielki Orlen Ligi nie przestraszyły się bardziej utytułowanych rywalek i po emocjonujących pięciu setach mogły cieszyć się z końcowego triumfu.
Dla dwóch z dąbrowianek pojedynek z Impelem będzie miał swój dodatkowy smaczek. Katarzyna Konieczna przez dwa ostatnie sezony reprezentowała barwy wrocławskiego klubu, sięgając w poprzednich rozgrywkach po srebro Orlen Ligi. W ciągu 2 lat na Dolnym Śląsku Konieczna balansowała między pierwszą szóstką a kwadratem dla rezerwowych, stąd decyzja o przenosinach do Zagłębia Dąbrowskiego. Z kolei Dominika Sobolska występowała we Wrocławiu w latach 2009-2012, czyli jeszcze przed erą aktualnego sponsora tytularnego - Impela. Po wrocławskiej stronie jednosezonowy epizod w zespole z Dąbrowy zaliczyła Joanna Kaczor i znacznie przyczyniła się do wywalczenia srebrnego medalu Orlen Ligi oraz triumfu w krajowym pucharze (sezon 2012/2013).
Sobotni pojedynek zapowiada się niezwykle interesująco. Na parkiecie okaże się, która z drużyn lepiej zregenerowała się po trudnych bojach w europejskich pucharach. Pomimo rozegranej "pięciosetówki", w korzystniejszej sytuacji wydają się być dąbrowianki, będące gospodyniami swojego pojedynku. Wrocławianki natomiast mają za sobą zmiany stref czasowych oraz tysiące kilometrów spędzone w podróży, co może odbić się na ich formie fizycznej. Przed spotkaniem trudno jednoznacznie wskazać faworyta, jednak możemy być pewni, że w Hali Orbita emocji nie zabraknie.
Impel Wrocław - Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza sobota,17.01.2015, godz.17