Rodzina i adwokaci Artura P. nie wiedzą w jakim jest stanie. O tym, że wiceprezes PZPS miał zawał obrońcy dowiedzieli się przypadkowo. Adwokat Mirosław Pietrzak powiedział reporterowi Radia ZET Mariuszowi Gierszewskiemu, że sprawa wyszła na jaw, gdy w jeden z obrońców udał się na widzenie ze swoim klientem do aresztu.
[ad=rectangle]
Gdyby do tego nie doszło, o przewiezieniu do szpitala nie wiedziałaby ani rodzina, ani obrońcy Artura P.
Artur P. to były wiceprezes PZPS. Od listopada przebywa w areszcie, prokuratura oskarża go o przyjęcie łapówki od szefa firmy ochroniarskiej mającej obsługiwać mistrzostwa świata w siatkówce.