We Wrocławiu kibice byli świadkami prawdziwej wojny nerwów. Emocje sięgnęły zenitu również w samej końcówce tie-breaka meczu Impela z SK bank Legionovią Legionowo, gdy sytuacja zmieniała się niczym w kalejdoskopie. Ostatecznie wrocławianki zdołały tę potyczkę rozstrzygnąć na swoją korzyść.
[ad=rectangle]
- Cieszę się z wygranej. Legionovia była drużyną, która walczyła. Oczywiście jestem trochę rozczarowany, że tak mało mogliśmy się skupić na tym spotkaniu. Zagraliśmy przecież ostatnio kilka dobrych meczów, ale z drugiej strony mamy za sobą miesiąc, który tak naprawdę był tak wyczerpujący, że mógł nas zabić. Teraz dziewczyny zasłużyły na trzy dni odpoczynku - mówił po zakończeniu potyczki szkoleniowiec Impela, Tore Aleksandersen.
Szkoleniowiec drużyny z Wrocławia odniósł się także do zbliżającej się fazy play-off. - Straciliśmy te trzy punkty, które tak naprawdę powinniśmy zdobyć w tych dwóch ostatnich meczach. Nie wykorzystaliśmy okazji po wcześniejszych dobrych spotkaniach. Oczywiście teraz potrzebujemy teraz trochę szczęścia w tych kolejnych spotkaniach, ale tak naprawdę myślę, że jeśli chodzi o play-offy, to jeśli już się w nich jest, to później tak naprawdę nie ważne, z kim się gra. Uważam, że jeśli zagramy najlepiej jak potrafimy, to jesteśmy w stanie pokonać każdego - skomentował.