Cuprum Lubin okazał się jednym z największych zaskoczeń pierwszej części sezonu PL, plasując się na wysokim - piątym - miejscu w tabeli, z bilansem 17 zwycięstw i 9 porażek. - Wydaje mi się, że wszyscy są mile zaskoczeni wynikiem, jaki osiągnęliśmy w rundzie zasadniczej. Wierzyłem od samego początku w to, że nasza drużyna zaskoczy rywali i tak właśnie się stało. Jesteśmy zgranym, fajnym zespołem i życzę zarówno sobie jak i całej drużynie żebyśmy jeszcze nie raz zaskoczyli - stwierdził urodzony w 1993 roku przyjmujący lubinian, Łukasz Łapszyński.
[ad=rectangle]
W ostatnim pojedynku fazy zasadniczej PlusLigi lubiński zespół pokonał na wyjeździe Jastrzębski Węgiel po tie-breaku, a dobre zawody rozegrał Łapszyński, który zdobył 19 punktów. W walce o półfinał podopieczni Gheorghe Cretu ponownie zmierzą się z jastrzębianami. - To prawda, rozegrałem cały mecz, ale raczej trzeba zapomnieć o tym, co było, a myśleć o tym, co będzie. Chciałbym w środę przynajmniej powtórzyć wynik drużynowy z soboty. A czy indywidualnie się powtórzy? Zobaczymy - zakomunikował "Łapa".
Źródło: ks.cuprum.pl