Trzy punkty na koniec rundy - relacja z meczu Impel Wrocław - KSZO Ostrowiec SA

W swoim ostatnim pojedynku w fazie zasadniczej Orlen Ligi Impel Wrocław podejmował walczące o wejście do ósemki KSZO Ostrowiec SA.

Dla obu zespołów ostatnie ligowe starcie nie było pojedynkiem o przysłowiową pietruszkę. Przy ewentualnej porażce Polskiego Cukru Muszynianki Muszyna z Developres SkyRes Rzeszów wrocławianki wciąż mogły liczyć na podium w ligowej tabeli, natomiast jakikolwiek punkt zdobyty przez ostrowczanki gwarantował im udział w play-off.
[ad=rectangle]
Oba zespoły nie zapiszą początku pierwszego seta do swoich najlepszych fragmentów. Na boisku panowało sporo chaosu, w którym lepiej odnajdywały się gospodynie. Ostrowczanki miały sporo problemów z przyjęciem zagrywek Impelek, a rozgrywająca Marta Wójcik często zmuszona była do awaryjnych przebić piłki. Po przerwie technicznej wrocławianki uspokoiły grę i po ataku Berit Kauffeldt objęły prowadzenie 10:5. Gdy wydawało się, że zawodniczki Tore Aleksandersena rozpoczną "punktowy odjazd", obudziły się siatkarki z Ostrowca Świętokrzyskiego. Zagrywki Joanny Kuligowskuiej sprawiły, że przewaga wrocławianek nieco stopniała (13:10).

Impelki szybko opanowały sytuację i po drugiej regulaminowej przerwie nie było wątpliwości, która drużyna walczy o podium ligowej tabeli, a która o wejście do play-off. Udane akcje duetu Joanna Kaczor-Hana Cutura pozwoliły na zbudowanie dziesięciopunktowej przewagi (23:13). Ostrowczanki do końca partii nie nawiązały walki i po asie serwisowym Kaczor przegrały 13:25.
 
Drugą odsłonę lepiej rozpoczęły przyjezdne. Siatkarki Dariusza Parkitnego, biorąc pod uwagę przebieg poprzedniej partii, dość niespodziewanie objęły prowadzenie 8:6. Duża w tym zasługa Katarzyny Brojek, która zaskakiwała rywalki atakami z obiegnięcia. Zawodniczki KSZO Ostrowiec SA przy zagrywkach Kauffeldt na chwilę straciły przewagę (10:10), jednak jeszcze przed drugą przerwą techniczną poprawiły grę defensywną i ponownie uzyskały dwupunktowy bufor bezpieczeństwa (16:14). Ostrowczanki na tym nie poprzestały. Na parkiecie wciąż szalała Brojek, której ataki raz za razem znajdowały drogę do boiska (19:15).

Na szczęście dla Impelek serwisy Kauffeldt po raz kolejny zdołały "ugasić pożar" - wrocławianki doprowadziły do remisu 19:19. W końcówce wyszło większe doświadczenie wicemistrzyń Polski. W najważniejszym momencie do gry w ataku włączyła się Mira Topić, która była jedną z głównych bohaterek zwycięskiej dla Impela końcówki (25:22).

Impelki nieco ospale weszły w trzecią odsłonę. Głównym grzechem wrocławianek było słabsze przyjęcie, co bezwzględnie wykorzystały rywalki. As serwisowy Joanny Kuligowskiej dał siatkarkom beniaminka prowadzenie 5:1. Po przerwie technicznej wciąż dominowały przyjezdne. Ostrowczankom dopisywało szczęście nawet w pozornie beznadziejnych sytuacjach i powiększały różnicę punktową (16:9). W odpowiednim momencie interweniował trener Aleksandersen, który wprowadził na boisko Jennę HagglundAnnę Grejman oraz Anitę Kwiatkowską. Wrocławskie trio przyczyniło się do odrobienia start (20:20), a następnie poprowadziło Impel do zwycięstwa 26:24. Ostatni punkt był dziełem Miry Topić.

Impel Wrocław - KSZO Ostrowiec SA 3:0 (25:13, 25:22, 26:24)

Impel: Kąkolewska, Cutura, Kauffeldt, Gryka, Topić, Kaczor, Sawicka (libero) oraz Kwiatkowska, Hagglund, Grejman.

KSZO: Brojek, Ganszczyk, Bawoł, Wójcik, Kuligowska, Godfrey, Nowakowska (libero) oraz Grzelak, Stefańska.

MVP: Hana Cutura (Impel Wrocław)

Źródło artykułu: