W większości polskich siatkarskich lig rozpoczęło się ?wsteczne odliczanie? jak mawiał nieodżałowanej pamięci uczestnik olimpijski z 1968 roku Zdzisław Ambroziak. Teraz każdy punkt może być na wagę złota i nie do odrobienia. Dlatego wszyscy siatkarze muszą zachować maksimum koncentracji i nie mogą sobie pozwolić na wpadkę. Aktualny układ w ligowej tabeli jest taki, że w przypadku przegranej zielonogórzanie nie spadną z fotela lidera. Teraz mają bezpieczną sześciopunktową przewagę nad przyjezdnymi. Pilanie muszą ten mecz wygrać, jeśli jeszcze chcą powalczyć o pierwsze miejsce przed play-off'ami. Gościom nic złego się nie stanie w przypadku porażki, bo nad zespołem z trzeciego miejsca mają pięć oczek przewagi. To spotkanie będzie miało duże znaczenie z psychologicznego punktu widzenia.
Jest bardzo prawdopodobne, że obie drużyny spotkają się już w drugiej rundzie play-off. Dlatego zwycięstwo w tym pojedynku może mieć nieocenione znaczenie. Siatkarze z grodu Staszica będą chcieli zatrzeć niemiłe wrażenie z pierwszej rundy, gdy przegrali sromotnie w dwóch ostatnich setach do 16 i 10, a całe spotkanie 1:3. Gospodarze również nie położą się na parkiecie. Trener Tomasz Paluch twierdził, że na zespole nie ciąży presja wyniku, a siatkarze mają dobrze grać. Takie założenia przyniosły bardzo dobre efekty.
Jednak nie wszystko w ostatnich tygodniach toczyło się po myśli szkoleniowca gospodarzy. Zielonogórzanie doznali poważnego osłabienia, bo wystąpią bez podstawowego skrzydłowego ? Adriana Milczarka, który przyzwoicie spisywał się w pierwszym meczu obu drużyn. Dwudziestoczteroletni atakujący skręcił kostkę i jest wyłączony z gry jeszcze przez jakiś czas.
W pilskim zespole większość siatkarzy jest zdrowa. Jedynie nieco poważniejsze kłopoty z kostką ma Paweł Łojewski, ale na szczęście pozawala może normalnie trenować z resztą zespołu. Do formy powraca nowy nabytek Jokera Marcin Iglewski, który powinien okazać się klasowym wzmocnieniem zespołu.
-Nastroje w drużynie są dobre. Jedziemy tam powalczyć o trzy punkty. Nie wyobrażam sobie innego wyniku niż nasza wygrana za trzy punkty. Nie podchodzimy do tego jako do rewanżu. Jest zasada, aby nie przegrywać z tym samym przeciwnikiem dwa razy i nie chcemy do tego dopuścić - powiedział środkowy Jokera Piła Jarosław Sobczyński.
- Nie czuje się rewelacyjnie, ale mam nadzieje, że będzie lepiej. Jedziemy do Zielonej Góry powalczyć. Z takim nastawieniem trzeba jechać do każdego przeciwnika, nie można odpuszczać, bo takie postępowanie byłoby bez sensu. Teraz każdy punkt jest bardzo cenny i na wagę utrzymania tej drugiej pozycji. Także pojedziemy tam w dobrych humorach. Wygrana pomoże nam przypieczętować drugą pozycję i sprawiłaby, to że byśmy mogli jeszcze powalczyć o pierwszą lokatę - powiedział rozgrywający Jokera Paweł Łojewski.
