Siatkarze ze stolicy Wielkopolski nie potrafić poradzić sobie ze stratą utalentowanego przyjmującego i przegrali ostatnio m.in z rezerwami Skry Bełchatów. - Nie gram, bo mam kontuzję, naderwałem jakiś mięsień. Najprawdopodobniej naderwałem przyczep bicepsa i jestem wyłączony z gry przez jakiś czas. Jeszcze nie wiadomo jak długo, bo nie miałem robionego rezonansu magnetycznego - powiedział Michał Lach.
Szóste miejsce na pewno nie w pełni oddaje potencjał poznańskiego zespołu. Dlatego siatkarze KS-u Poznań mogą czuć spory niedosyt. - Zgadza się. Początek ligi nie jest zawsze taki jaki się chce, ale gra się do końca i zobaczymy jakie miejsce zajmiemy po play-off?ach. Cały czas jesteśmy w grze - kontynuował przyjmujący KS Poznań.
Zawodnicy znad Warty mają jeden nadrzędny cel po tym, jak nie udali im się awansować do finału Pucharu Polski, który odbędzie się w poznańskiej Arenie. W zeszłym sezonie, gdy Sławomir Gerymski był trenerem Jokera Piła pokazał, że można walczyć o PLS zajmując nawet po rundzie zasadniczej dalsze miejsce. - Chcemy być w play-off, a później wszystko może się zdarzyć. Podobnie było w zeszłym sezonie. - uważa brązowy medalista mistrzostw Europy w siatkówce plażowej U-20 z 2004 roku.
Poznańskie tygrysy ligową przerwę spędzą w Wałczu. - Siatkarze jadą teraz na pięciodniowe zgrupowanie do Wałcza. Michał Lach będzie już tam lekko trenował, później uda się z zespole na mecz do Gorzowa, ale najprawdopodobniej jeszcze w nim nie zagra ? powiedział rzecznik prasowy KS Poznań Waldemar Zawołowicz.