Włosko-polska półfinałowa konfrontacja zapowiadała się ciekawie. Premierową odsłonę, dzięki dobrej grze w końcówce, wygrała ekipa z Busto Arsizio. Dopiero końcówka drugiego seta sprawiła, że emocje sięgnęły zenitu, obie drużyny miały w górze piłki setowe, policzanki nie wykorzystały swoich szans, w przeciwieństwie do swoich przeciwniczek, które prowadziły już 2:0 w meczu. Siatkarki Unendo Yamamay w trzecim i zarazem ostatnim secie grały spokojnie i były pewne siebie, co zaowocowało ich zwycięstwem oraz awansem do finału Ligi Mistrzyń. Z kolei mistrzynie Polski zagrają o brązowy medal najbardziej prestiżowego europejskiego pucharu.
[ad=rectangle]
W szeregach Chemika Police zdecydowanie wyróżniła się Małgorzata Glinka-Mogentale, która była bezsprzeczną liderką polskiego zespołu. Na swoim koncie zgromadziła 15 punktów. Inne skrzydłowe nie były tak skuteczne, jak doświadczona środkowa. Jednak kroku Glince-Mogentale dotrzymywała środkowa Stefana Veljković, autorka 13 punktów, która dobrze popracowała na siatce. Poniżej oczekiwań zagrały obie atakujące, które nie udźwignęły na swoich barkach ciężaru odpowiedzialności wynikającej ze swojej pozycji na boisku - Ana Bjelica skończyła 7 z 26 piłek, a Izabela Kowalińska ani jednej.
Zawodniczki z Busto Arsizio realizowały założenia taktyczne nakreślone przez swojego szkoleniowca. Pomimo nie najlepszego początku spotkania zdołały one rozstrzygnąć jego losy w trzech odsłonach. Liderką Unendo Yamamay była młoda atakująca Valentina Diouf, autorka 19 punktów. O dwa "oczka" mniej na swoim koncie zapisała natomiast Helena Havelkova. Właśnie duet Diouf - Havelkova zrobił różnicę na skrzydłach. Ponadto dobry występ zaliczyła środkowa włoskiej drużyny, Jekaterina Liubuskina, która stanowiła duże zagrożenie w ataku i bloku. Należy podkreślić również bardzo dobrą grę Joanny Wołosz, polska rozgrywająca skutecznie prowadziła grę Unendo Yamamay i umiejętnie rozłożyła ciężar w ataku.