Joanna Wołosz: Od rana miałam motyle w brzuchu, serce mi waliło
Yamamay Busto Arsizio pokonało Chemik Police 3:0. Za rozegranie we włoskiej ekipie odpowiadała Joanna Wołosz, reprezentantka Polski.
Busto Arsizio awansowało do finału i powalczy o złoty medal. Rywalkami będzie zwycięzca meczu VakifBank Stambuł - Eczacibasi Vitra Stambuł. - W pojedynku z Chemikiem nie byłyśmy faworytkami i w niedzielę również nie będziemy. Może to i lepiej. Jedyni ludzie, którzy wierzyli dziś w nasze zwycięstwo, to grupka kibiców z Włoch i moja rodzina - uważa Wołosz.
Po dłuższej przerwie Joanna Wołosz zagrała przed polską publicznością. Jak sama podkreśla, czuła poddenerwowanie. - Od rana miałam wielkie skurcze w brzuchu, motyle latały, serce waliło. Musiałam opanować emocje, bo inaczej nie dałabym radę wyjść na boisko - kończy rozgrywająca.