Już od dłuższego czasu wiadomo, że siatkarze Cuprum Lubin nie zakończą sezonu w wybornych nastrojach. Nic dziwnego, ponieważ beniaminek zajmie gorsze miejsce niż na koniec rundy zasadniczej. Kadra Miedziowych niejednokrotnie wspominała, że po przegranej rywalizacji z Jastrzębskim Węglem, nie pokazują na boisku tego, co najlepsze i ich motywacja spada. Lubinianie nie mają zamiaru jednak odpuszczać i chcą zakończyć tegoroczne rozgrywki zwycięstwem.
[ad=rectangle]
- Nie ukrywam, że mecze o siódme miejsce to walka o pietruszkę. Równie dobrze mogłyby się nie odbyć, ale jak już je rozgrywamy, to warto pokazać, że jesteśmy beniaminkiem i cały czas walczymy z pełnym zaangażowaniem i motywacją do tego, by jak najlepiej prezentować się na boisku. Ciągle w głowach tkwi nam ten przegrany ćwierćfinał z Jastrzębiem, bo można powiedzieć, że już jedną nogą byliśmy w półfinale - skomentował wychowanek lubińskiego klubu, Szymon Romać.
Dla Wilków Bednaruka siódma lub ósma lokata absolutnie nie będzie porażką. Wręcz przeciwnie. Biorąc pod uwagę wiele czynników, należy rozpatrywać wynik pod kątem sukcesu. Warszawski przyjmujący przyznał, iż nie zalicza tego sezonu do nieudanych.
- Trudno mi się już brać za podsumowania, ale sądzę, że kiedy usiądziemy sobie razem za miesiąc całą drużyną, to dojdziemy do wniosku, że fajny wynik zrobiliśmy i będzie się z czego cieszyć. Myślę, że będziemy z siebie zadowoleni. A pewnie, gdyby nie liczne kontuzje w naszym zespole, to byłoby nawet jeszcze lepiej - powiedział w wywiadzie dla SportoweFakty.pl, Artur Szalpuk.
Piątkowy mecz będzie nie tylko ostatnim w sezonie, ale najprawdopodobniej także ostatnim Łukasza Kadziewicza jako zawodnika. Media obiegła wiadomość, że doświadczony siatkarz planuje już wkrótce zawiesić buty na kołku. O tym, że wraz z końcem rozgrywek "Kadziu" zakończy sportową karierę, informuje także oficjalna strona Cuprum Lubin na Facebooku. Środkowy Miedziowych liczy, że hala na Dolnym Śląsku będzie pękać w weekend w szwach.
Mimo że beniaminek znajduje się o krok od siódmej lokaty, nic jeszcze nie jest przesądzone. Pierwszy mecz zespołów pokazał, że atut własnego parkietu nie ma wielkiego znaczenia. Jak będzie tym razem? AZS Politechnika Warszawska odwróci w Lubinie losy rywalizacji? Czy Łukasz Kadziewicz "zejdzie ze sceny niepokonany"? Odpowiedzi na te pytanie poznamy już w piątek wieczorem.
Cuprum Lubin - AZS Politechnika Warszawska / piątek, 17 kwietnia 2015 r. godz. 18.00.
Która drużyna zakończy sezon na siódmym miejscu? 
