Jastrzębski Węgiel przegrał drugi mecz o brąz. "Nie jest tak, że nagle wpadliśmy w dołek"

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla w sobotę ulegli na własnym parkiecie PGE Skrze Bełchatów 0:3. Po dwóch porażkach, podopieczni Roberto Piazzy znacznie oddalili się od brązowego medalu.

Jastrzębianie nie byli stawiani w roli faworytów w rywalizacji o brązowy medal z aktualnymi jeszcze mistrzami Polski. W pierwszym spotkaniu, które odbyło się ponad tydzień temu w hali Energia, zawodnicy Jastrzębskiego Węgla przegrali z przeciwnikami w czterech setach. Sobotni mecz we własnej hali, wyraźnie zdominowała PGE Skra Bełchatów, wygrywając tym razem 3:0. 
[ad=rectangle]
- Jesteśmy w trudnym momencie, ale musimy spróbować powalczyć o odwrócenie rywalizacji o brązowy medal. Już od dłuższego czasu nie gramy naszej najlepszej siatkówki, a przyczyn tego jest wiele. Próbujemy, próbujemy, ale nie wychodzi. Nie udało się z Resovią, z Cuprum Lubin mieliśmy kłopoty i przeciwko Skrze też ma to miejsce. Więc nie jest tak, że nagle wpadliśmy w dołek. Miejmy nadzieję, że w najbliższą środę pokażemy, na co nas stać. Na pewno damy z siebie wszystko - podsumował kapitan jastrzębskiej drużyny, Michał Łasko.

W statystykach sobotniego pojedynku widać ogromną różnicę w kontrataku. Bełchatowianie punktowali dwadzieścia jeden razy przy zaledwie dziewięciu "oczkach" gospodarzy. Pozostałe elementy kształtują się na zbliżonym poziomie. Zespołowi z Jastrzębia-Zdroju zabrakło także siły ataku, a w polu serwisowym bardzo słabo zaprezentowali się wszyscy siatkarze, popełniając czternaście błędów. - Spora różnica była w kontrataku, ale z tym akurat mamy kłopot od pierwszego meczu z BBTS-em Bielsko-Biała. Co do zagrywki, to wierzę, że była to po prostu słabsza dyspozycja w tym konkretnym dniu. Rzecz jasna, że zależy nam na zdobyciu brązowego medalu. Sezon się jeszcze nie skończył - podkreślał szkoleniowiec, Roberto Piazza.

Trzeci pojedynek w walce o brązowy medal odbędzie się w środę w bełchatowskiej hali. Początek o godz. 20:00. - Czy wierzę, że rywalizacja wróci jeszcze do Jastrzębia? Dlaczegóż by nie? Pojedziemy do Bełchatowa powalczyć o zwycięstwo - zapowiedział włoski trener.

Źródło artykułu: