Złote pożegnanie Victorii Ravvy

RC Cannes zdobyło 20. w swojej historii mistrzostwo Francji, ale dopiero po pasjonującej, pięciosetowej batalii z rywalkami z Le Cannet.

Michał Kaczmarczyk
Michał Kaczmarczyk
Po pierwszych dwóch setach wielkiego finału LNV między hegemonem z Cannes a Le Cannet wydawało się, że po raz kolejny w tym sezonie francuskiej ligi kobiet dojdzie do sensacji. Drużyna Riccardo Marchesiego pokonała w marcu tego roku wielokrotne mistrzynie Francji w krajowym pucharze i miała wielką ochotę na przerwanie mistrzowskiej serii kadry dowodzonej przez Yana Fanga. Była niezwykle blisko celu, wygrywając w dwóch pierwszych setach do 23 i 21, ale wtedy sprawy w swoje ręce wzięły podrażnione gospodynie. Za sprawą doskonale spisującej się Juliann Faucette (25 punktów w całym meczu) i postawie niezłomnej Victorii Ravvy obrończyniom tytułu udało się odwrócić losy spotkania i sięgnąć po dwudziesty tytuł w historii klubu (i osiemnasty z rzędu!).
Sobotni mecz był wyjątkowy dla wspomnianej 40-letniej kapitan RC Cannes. Był to dla niej ostatni mecz w długiej karierze, obfitującej w sukcesy na arenie krajowej i międzynarodowej. Wzruszona Francuzka gruzińskiego pochodzenia ze łzami w oczach dziękowała tysiącom kibiców na trybunach. - Jeszcze nie dociera do mnie to, co się teraz dzieje. Nie potrafię sobie wyjaśnić, jakim cudem zdobyłam miłość i szacunek tylu ludzi. Ja po prostu starałam się jak najlepiej wykonywać swoją pracę i być sobą. Dziękuję przede wszystkim swoim rodzicom i dzieciom - mówiła Ravva, która nie wyobraża sobie życia bez sportu i najprawdopodobniej zostanie na kolejny rok w klubie, ale tym razem w roli pracownika działu marketingu RC Cannes.

Le Cannet - RC Cannes 2:3 (25:23, 25:21, 16:25, 23:25, 10:15) 

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×