Tegoroczną edycję Ligi Światowej polscy siatkarze rozpoczynają od dwumeczu z wymagającym rywalem, jakim jest reprezentacja Rosji mężczyzn. Spotkanie inauguracyjne przebiegło po myśli Polaków, na tle których Sborna wypadła blado.
[ad=rectangle]
[i]
- W szczególności dziękujemy kibicom za to, że w środku tygodnia znaleźli wolny czas i wypełnili trybuny Ergo Areny praktycznie do ostatniego miejsca. Tym samym pomogli nam wygrać to spotkanie. Zarówno ja, jak i cała drużyna jesteśmy im za to bardzo wdzięczni. W pierwszym meczu udało nam się pokonać reprezentację Rosji, ale zapominamy już o tej konfrontacji i koncentrujemy się już tylko na piątkowym pojedynku - [/i]powiedział kapitan Polaków, Michał Kubiak.
Biało-Czerwoni przy wsparciu licznych kibiców zagrali bardzo dobrze we wszystkich elementach siatkarskiego rzemiosła, największą przewagę nad przeciwnikami mieli w ataku oraz przyjęciu. Piłki w ataku Polacy kończyli na ponad 51 proc. skuteczności, nic więc dziwnego, że z postawy swoich podopiecznych w tym elemencie Stephane'a Antiga jest szczególnie zadowolony. - Jestem zadowolony z wielu elementów technicznych w naszej grze, ale są też takie, nad którymi musimy popracować. Zrobiliśmy tylko jeden błąd w ataku i z tego jestem wyjątkowo zadowolony - podkreślił.
- Start rozgrywek jest dla nas bardzo dobry, jestem bardzo zadowolony z wywalczonego wyniku. Trudno było mieć oczekiwania względem gry, bo ani my, ani Rosjanie nie rozegrali sparingów w okresie przygotowawczym - przyznał szkoleniowiec, który do boju postanowił wysłać między innymi młodego Mateusza Bieńka, a ten sprostał trudom spotkania. - Wszyscy dają z siebie maksimum na treningach, choć nie są jeszcze w szczytowej formie, to dają z siebie tyle, ile mogą. Do gry posłałem zawodników, którzy byli w najlepszej dyspozycji. Jestem zadowolony z postawy nowych graczy, którzy sprostali presji pojedynku i pokazali bardzo dobre nastawienie na boisku - zaznaczył.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)