Agent Nikołaja Penczewa: Jeśli umowa z Resovią jest ważna, Nikołaj pozostanie w klubie i wypełni kontrakt

Sprawa Nikołaja Penczewa zaczyna nabierać tempa. Menadżer reprezentujący interesy zawodnika chce podważyć kontrakt obowiązujący z Asseco Resovią.

W dalszym ciągu nie wiadomo gdzie w przyszłym sezonie zagra przyjmujący Asseco Resovii Rzeszów, Nikołaj Penczew. Były arbiter klasy międzynarodowej i agent zawodnika, Konstantin Tiufekcziew, chce podważyć przedłużenie kontraktu przez obecny klub Bułgara i skierować sprawę na drogę sądową.
[ad=rectangle]
- Chytry dwa razy traci. To jest głupota jego agenta. Kluby dopuszczają menadżerów bez licencji, czyli zwykłych chłopków z boku i potem takie są efekty. Z tego co wiem, sprawa została oddana do sądu przez menadżera, nie patrząc na to, że zapisy w kontrakcie są zawsze zapisami stałymi. Taki człowiek wyprowadzi zawodnika na manowce i skończy się tym, że Penczew przesiedzi cały rok na ławce rezerwowych. To jest niekompetencja i chytrość menadżera - mówił w czwartek dla SportoweFakty.pl znany polski menadżer, Andrzej Grzyb.

Słowa agenta reprezentującego m.in. Wilfredo Leona szybko zostały skomentowane przez bułgarską stronę tej sprawy. - Resovia nie wydała oficjalnego oświadczenia w tej kwestii, więc nie rozumiem dlaczego miesza się w to polski agent, który nie ma nic wspólnego z całą sprawą - grzmi w odpowiedzi dla Sportal.bg Konstantin Tiufekcziew.

Według Andrzeja Grzyba, na polecenie swojego menadżera siatkarz nie odbiera telefonów od władz klubu. - Mamy problem z komunikacją, ale jeśli Resovia chce się skontaktować ze mną lub Nikołajem, wie bardzo dobrze jak to zrobić - mówi Tiufekcziew.

- Cały spór toczy się pomiędzy Nikołajem a Resovią. Kontrakt miał zapis umożliwiający przedłużenie go przez klub, ale działacze musieli poinformować o tym zawodnika do 30 kwietnia i wręczyć mu odpowiednie dokumenty - takich "papierów" Nikołaj nie dostał. Jeśli umowa z Resovią okaże się obowiązująca, Nikołaj Penczew pozostanie w klubie i wypełni kontrakt bez problemów. Jeśli natomiast owa umowa okaże się nieważna, "Niki" będzie wolnym zawodnikiem i będzie mógł negocjować z każdym klubem na świecie, także Resovią - mówi w rozmowie ze Sportal.bg agent Nikołaja Penczewa.

Całą sprawę, póki co, można skomentować krótko, posilając się starą polską maksymą - jeśli nie wiadomo o co chodzi, chodzi zapewne o pieniądze...

Źródło artykułu: