Mateusz Bieniek: Irytuje mnie gadanie, że może mi odbić "sodówka"

Popularność Mateusza Bieńka w ostatnich tygodniach znacząco wzrosła. Młody środkowy, który zapracował na to dzięki znakomitym występom w LŚ zapewnia jednak, że woda sodowa nie uderzy mu do głowy.

Jacek Pawłowski
Jacek Pawłowski
- Irytuje mnie takie gadanie. Nie znając mnie nie powinno się mówić, że może mi odbić przysłowiowa "sodówka". Ci co mnie znają, wiedzą jaki jestem i wiedzą też, że sukces na pewno mnie nie zmieni - przyznał dla oficjalnej strony klubowej Effectora Kielce Mateusz Bieniek.
Młody środkowy, w ostatnich tygodniach przebojem wdarł się do reprezentacji Polski, notując znakomite występy w Lidze Światowej. 21-latek nie ukrywa, że dla zawodnika, który jeszcze nie dawno mógł tylko marzyć o dorosłej reprezentacji, jest to olbrzymi awans sportowy. - Na pewno to bardzo duży przeskok w mojej karierze. Pozostaje mi tylko ciężko pracować i cieszyć się, że Stephane daje mi szansę grania. Początek mam wymarzony, ale staram się skupiać na każdym kolejnym treningu, aby być w jak najlepszej dyspozycji - przyznał Bieniek, którego popularność w ostatnim czasie gwałtownie wzrosła. - Wszyscy żyją moimi meczami, co jest naprawdę miłe. Rodzina, przyjaciele, sąsiedzi - każdy cieszy się moją dobrą grą. Sporo się dzieje na moim Facebooku. Fajna sprawa, że coraz więcej ludzi wie co robię.

Polscy siatkarze dotarli do Teheranu. Znamy czternastkę na mecze z Iranem

Czy Mateusz Bieniek w najbliższym sezonie ma szansę stać sie gwiazdą rozgrywek PlusLigi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×