Blaski i cienie 4. miejsca na Igrzyskach Europejskich według SportoweFakty.pl

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Cienie 4. miejsca na Igrzyskach Europejskich:

Na co stać drugiego libero?

Zdecydowanym libero numerem jeden podczas całego turnieju był w polskim zespole Damian Wojtaszek. Jako, że spisywał się bardzo dobrze, jego pozycja śmiało można było określać jako nienaruszalną. Tym samym czyhający na swoją szansę Adam Kowalski właściwie się jej nie doczekał, notując jedynie krótkie epizody w starciach z Turcją i Finlandią. Zawodnik Cerrad Czarnych Radom, pod adresem którego padało w poprzednim sezonie wiele niezbyt przychylnych opinii, nie otrzymał więc okazji do udowodnienia swojej przydatności dla drużyny. Tak naprawdę nie sposób zatem jednoznacznie określić, co mógłby wnieść do ekipy i czy sprawdziłby się w rywalizacji na międzynarodowym poziomie. Poza nim niezbyt wiele czasu na parkiecie spędzili również przyjmujący Wojciech Ferens oraz środkowy Bartłomiej Grzechnik.
Damian Wojtaszek stanowił bardzo pewny punkt zespołu na pozycji libero Damian Wojtaszek stanowił bardzo pewny punkt zespołu na pozycji libero
Zbyt mała pomoc ze strony środkowych

Z całą pewnością żaden z polskich środkowych nie zasługuje na to, żeby jego postawę w czasie IE oceniać negatywnie. Niemniej jednak również żaden z nich szczególnie nie zaimponował swoimi wyczynami. W polskich szeregach próżno było szukać na tej pozycji gracza kompletnego. Grzegorz Kosok uplasował się co prawda na 3. miejscu w rankingu najlepiej blokujących siatkarzy, lecz w ofensywie zdecydowanie nie stanowił już tak dużego zagrożenia. Z kolei na odwrót wyglądała sytuacja w przypadku Dawida Dryji. Potrafił on mocno postraszyć atakiem oraz kąśliwą zagrywką, natomiast sporo do życzenia pozostawiała jego postawa w bloku. Różnica między zawodnikami występującymi na tej pozycji w Baku a tymi, którzy grają w kadrze Antigi, jest na chwilę obecną spora i widoczna gołym okiem.

Doświadczenie nie zawsze pomocne

Na turnieju w Azerbejdżanie prymu w polskiej ekipie wcale nie wiedli ci najbardziej ograni zawodnicy. Najwięcej słów krytyki spadło na głowę 32-letniego Woickiego. Stało się tak zwłaszcza po jego bardzo słabym występie w półfinale przeciwko Bułgarii, czyli spotkania, w którym właśnie od niego oczekiwano, że jako doświadczony zawodnik poprowadzi swój zespół do sukcesu. W tymże pojedynku nie popisał się także Dawid Konarski, którego po słabym początku na dobre zmienił Romać. Oczywiście, ani "Makak", ani "Wujek" nie zasłużyli za cały turniej na ocenę niedostateczną, lecz w kluczowych jego momentach z pewnością należało od nich wymagać lepszej postawy.

Występ polskich siatkarzy na Igrzyskach Europejskich w Baku oceniasz jako:

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×