LE: Wyjazdowa inauguracja rozgrywek - zapowiedź dwumeczu Dania - Polska

Biało-Czerwoni prowadzeni przez Andrzeja Kowala rozgrywki Ligi Europejskiej zainaugurują spotkaniami z Danią, które zostaną rozegrane w Slagelse.

Dania i Polska wspólnie organizowały mistrzostwa Starego Kontynentu przed dwoma laty. Nie zmierzyły się jednak ze sobą, bowiem obie ekipy stosunkowo szybko zakończyły udział w tej imprezie. Po dwóch latach jest okazja na nadrobienie zaległości, szczególnie, że Duńczycy twierdzą, że to ich marzenie.
[ad=rectangle]

Choć skład Biało-Czerwonych zmienił się w porównaniu do tego z Igrzysk Europejskich i w szeregach brakuje mistrza świata (w Baku był to Dawid Konarski), drużyna wciąż jest bardzo groźna. W miejsce Grzegorza Kosoka powołany został Mariusz Marcyniak, natomiast za Aleksandra Śliwkę i Artura Szalpuka są Bartosz Bednorz i Wojciech Włodarczyk. Za atakującego ze złotej drużyny Antigi w składzie znalazł się Michał Filip.

Polacy do Danii przylecieli późnym popołudniem, zdążyli odbyć wieczorny trening, podczas którego przećwiczyli wszystkie elementy. Potrenują jeszcze rano w sobotę, a już o godz. 16:00 będą musieli być gotowi na walkę o pierwsze punkty w Lidze Europejskiej.

Duńczycy nie mogą się pochwalić większymi sukcesami, nie ma w tym kraju zbyt dużych tradycji siatkarskich. Mimo to ich drużyna od 2012 roku nieprzerwanie startuje w Lidze Europejskiej, w ubiegłym sezonie nie trafiła do grupy z Polakami, tym razem ta sztuka im się udała.

Najbardziej znanym w szeregach reprezentacji Danii jest Axel Jacobsen, który trakcie sezonu 2010/2011 podpisał kontrakt z AZS-em Olsztyn i występował w ekipie z Warmii aż do jego zakończenia. Polski akcent stanowi także statystyk Duńczyków, który w sezonie klubowym pracuje w PGE Skrze Bełchatów.

Dania - Polska / sobota-niedziela, 4-5 lipca, godz. 16:00

Komentarze (2)
Wiesia K.
4.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mają być na Laoli 
avatar
ares87
4.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z tego co widzę transmitowany jest tylko dzisiejszy mecz. Szkoda ale nasi powinni wyrobić się o czasie żebym zdążył dojechać do Krk.