Finisz rywalizacji o awans - zapowiedź III weekendu World Grand Prix 2015

Łącznie 34 mecze, finisz walki o awans do Final Four II Dywizji oraz turniej finałowy III Dywizji - czyli w skrócie trzeci weekend rywalizacji w World Grand Prix siatkarek.

Olga Krzysztofik
Olga Krzysztofik
Przed nami trzeci weekend World Grand Prix. W pierwszej dywizji najlepsze zespoły rozegrają turnieje w Sao Paulo, Saitamie i Kaliningradzie. Z kolei w ramach drugiej dywizji mecze odbędą się w Farmosie i Samokowie. W trzeciej dywizji czeka nas turniej finałowy, a gospodarzem Final Four będzie Canberra.
Po pierwszym weekendzie gier w najlepszej dywizji miano niepokonanych zachowały Chinki, Brazylijki i Amerykanki. Te zespoły wystąpią odpowiednio w grupie E, grupie D oraz grupie F.

Wydaje się, że najtrudniejsze rywalki będą mieć Chinki, które zmierzą się z Dominikankami, Japonkami i Włoszkami. Wymagająca rywalizacja czeka również Amerykanki, które zagrają z Rosjankami, Serbkami i Turczynkami. - Poprzedni tydzień był dla nas udany, pracowałyśmy nad poprawą swojej postawy. Zawsze jest miło wygrać trzy spotkania z rzędu, ale przed nami mnóstwo pracy. Jesteśmy podekscytowane dalszą częścią rywalizacji - przyznała Courtney Thompson, kapitan kadry USA.

Amerykanki mają zapewniony awans do Final Six, gdyż turniej finałowy zostanie rozegrany w Omaha. Drzwi do awansu do turnieju finałowego wciąż otwarte są dla pozostałych drużyn, w zapisanie na swoim koncie następnych zwycięstw liczą między innymi Włoszki (bilans 2-1). - Jestem bardzo zadowolona z powodu naszego postępu, który uczyniłyśmy w tygodniu. Dwa zwycięstwa są dla nas ważne w kontekście awansu do turnieju finałowego, co jest naszym celem - powiedziała Valentina Arrighetti, kapitan włoskiej reprezentacji.

W drugiej dywizji bieżący weekend będzie tym decydującym, w którym rozstrzygną się losy awansu do Final Four. Turniej finałowy zostanie rozegrany w Lublinie, więc Biało-Czerwone mają zapewniony awans. Jednak w dotychczasowych spotkaniach poradziły sobie dobrze, co pozwala z optymizmem patrzeć w przyszłość - w ten weekend wystąpią w grupie L, gdzie zmierzą się z Argentynkami, Holenderkami i ponownie Kanadyjkami. Ich najtrudniejszymi rywalkami będą niepokonane Holenderki.

Giovanni Guidetti był zadowolony z postawy swoich podopiecznych. - Czekają nas przenosiny na drugi koniec świata, do Argentyny. Zagramy tam o przypieczętowanie swojego awansu do Final Four - powiedziała kapitan reprezentacji, Maret Grothues-Balkestein, po turnieju w Chorwacji.

Druga grupa tej dywizji będzie rywalizować w Samokowie, gdzie wystąpią Bułgarki, Chorwatki, Czeszki i Portorykanki. Najmocniejszymi drużynami wydają się być kadry narodowe Czech i Portoryko. - Jestem bardzo zadowolona z tego, jak wyglądała nasza gra w tym turnieju. Jesteśmy teraz lepszym zespołem niż wcześniej - zaznaczyła po zeszłotygodniowych występach Michaela Mlejnkova.

Do turnieju finałowego drugiej dywizji awans wywalczą trzy najlepsze drużyny oraz Polki. Walka o bilety do Lublina będzie zacięta, choć w dużym stopniu korespondencyjna. Ciekawie zapowiada się bezpośrednie spotkanie w grupie M, pomiędzy Portorykankami a Czeszkami, które zostanie rozegrane już w piątek.

Dla trzeciej dywizji będzie to ostatni weekend rywalizacji, w Canberra zostanie bowiem rozegrany turniej Final Four. W najlepszej czwórce znalazły się gospodynie zmagań, czyli Australijki, a także Kenijki, Kolumbijki i Peruwianki. Choć jest to egzotyczne pod względem siatkarskim towarzystwo, to rywalizacja zapowiada się dość ciekawie.

Kolumbijki zakwalifikowały się do turnieju finałowego podczas swojego debiutanckiego sezonu w cyklu WGP. Natomiast Kenijki są pierwszym afrykańskim zespołem, który osiągnął tak wiele w tych rozgrywkach. Najsłabszą drużyną w stawce są same gospodynie, które w fazie grupowej nie odniosły żadnego zwycięstwa, zaliczając sześć porażek. Zwycięzca Final Four wywalczy miejsce w drugiej dywizji World Grand Prix 2016.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×