Wątpliwe wybory Jacka Nawrockiego? Niekoniecznie

Marcin Olczyk
Marcin Olczyk
Jak można wywnioskować z nieoficjalnych informacji wspomniane na początku tekstu zawodniczki na ME mają wrócić, więc reprezentacja Polski powinna wystąpić na boiskach Holandii w składzie zbliżonym do tego z Baku. Warto wspomnieć, że zespół ten ma na rozkładzie między innymi Niemki i Serbki, więc kompleksów, mimo trudnej grupy eliminacyjnej, mieć nie może. Tymczasem w raptem dwóch meczach w Lublinie, ale też podczas dwóch tygodni zgrupowania w Szczyrku, zgrywać będą się pozostałe zawodniczki. To o tyle istotne, że Joanna Wołosz zbyt długiej wspólnej historii z Katarzyną Zaroślińską czy Natalia Kurnikowska nie ma (z kolei z Katarzyną Skowrońską-Dolatą i Anną Werblińską spotykała się w kadrze nieraz, również na poziomie mistrzostw Europy), a widać było w Baku, że Nawrocki zamierza na te zawodniczki stawiać.

Trzeba też pamiętać, że kluczowe zawodniczki PGE Atomu Trefl Sopot ("Smoku" i Agata Durajczyk) na reprezentacyjnej mapie istnieją stosunkowo krótko, więc akurat w ich przypadku każde międzynarodowe doświadczenie będzie cenne. Jeszcze niedawno wielu życzliwych twierdziło, że Zaroślińska nigdy nie wybije się ponad poziom ligowy. Turniej w Baku potwierdził jednak, że w biało-czerwonym trykocie przysporzyć może nam jeszcze sporo radości. Z drugiej strony ważnym jest, że Nawrocki daje szansę zagrać w Final Four WGP zawodniczkom, które na to zasłużyły, zdobywając dla Polski drugie miejsce w fazie interkontynentalnej (w związku z tym Biało-Czerwone w FF zagrałyby nawet, gdyby nie były jego gospodarzem).

Takie siatkarki, jak: Aleksandra Sikorska, Ewelina Sieczka, Tamara Kaliszuk czy Aleksandra Krzos potwierdziły w Portoryko i Argentynie, że słabsze mecze przeplatać potrafią naprawdę dobrymi występami. Warto więc pracować nad stabilizacją ich formy. Ciężko ocenić występy nieobytej z kadrą Natalii Piekarczyk, ale nie oszukujmy się, Nawrocki ma w odwodzie niezatapialną Izabelę Bełcik, która pokazała w Baku, że reprezentacji potrafić dać jeszcze naprawdę dużo. Można zakładać w ciemno, że na ME obok Wołosz pojedzie właśnie 34-letnia siatkarka, która w nowym sezonie reprezentować będzie barwy... Chemika Police.
Wielu kibiców zastanawia się, czy Jacek Nawrocki wie co robi Wielu kibiców zastanawia się, czy Jacek Nawrocki wie co robi
Wracając do Skowrońskiej-Dolaty, Werblińskiej, Bednarek-Kaszy, ale też Pauliny Maj-Erwardt, która wspominała ostatnio, że jest w stałym kontakcie z selekcjonerem, wydaje się, że Nawrocki ma sytuację pod kontrolą, ale siłami zawodniczek, które do reprezentacji wracają po przerwie, stara się umiejętnie gospodarować. Nie było ich w końcu w kadrze z określonych powodów, nie ma więc sensu teraz maksymalnie je eksploatować, szczególnie w zupełnie nieistotnych z punktu widzenia polskiej racji stanu rozgrywek WGP. Żadna z dziewczyn oficjalnie w tym sezonie z kadry nie zrezygnowała. Wszystkie wybrane poleciały do Baku. Zakładanie więc, że teraz wypięły się na reprezentację, bo nie ma ich w Szczyrku, jest więc mocno naciągane. Na pewno na zgrupowaniach kadry wyleją jeszcze hektolitry potu.

Mieszanka wybrana przez Nawrockiego na Final Four World Grand Prix naprawdę nie wygląda źle. Siódemka: Wołosz, Zaroślińska, Tokarska, Efimienko, Kurnikowska, Sieczka (ew. Kaliszuk/Kowalińska/Smarzek, jeśli selekcjoner upierać się będzie na grę dwiema atakującymi) i Durajczyk może spokojnie powalczyć z Portoryko o wejście do finału. Holenderki też nie są nie do ogrania, co pokazały chociażby Igrzyska Europejskie (strachu napędziły im też w WGP przeciętne Argentynki). Cel, jakim jest przepustka olimpijska, wciąż wydaje się być bardzo odległy, ale mecze w Lublinie w wybranym przez Nawrockiego składzie na pewno Polski od niego nie oddalą. Występy w Final Four pomóc powinny zbudować sztabowi reprezentacji cenne zaplecze, którego wartość pokazać może już najbliższa przyszłość.

Przydział miejsc w turnieju głównym w piłce siatkowej kobiet w Igrzyskach Olimpijskich 2016 w Rio De Janeiro:

Gospodarz - 1 miejsce (Brazylia)
Kontynentalne* turnieje kwalifikacyjne - 4 miejsca
Puchar Świata - 2 miejsca
Turniej interkontynentalny** - 5 miejsc (1+3+1)***

*Europa, Afryka, Ameryka Północna i Ameryka Południowa
**W ostatnim turnieju kwalifikacyjnym zagra 12 zespołów: Japonia + po dwie drużyny z 4 turniejów kontynentalnych i 3 najwyżej sklasyfikowane zespoły z Azji
***Japoński turniej podzielony będzie na dwie części. Z pierwszej (stanowiącej jednocześnie azjatyckie eliminacje do IO) awansuje najlepsza ekipa z Azji i 3 najwyżej sklasyfikowane zespoły, z drugiej tylko zwycięzca

Marcin Olczyk


Final Four II dywizji WGP: Znamy półfinałowego rywala Polek!

Czy wybrany na Final Four World Grand Prix skład reprezentacji Polski będzie liczył się w walce o triumf w lubelskim turnieju?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×