Polak za granicą: Piotr Orczyk - odrodzenie formy na belgijskiej ziemi
- Piotrek jest spokojną, zrównoważoną osobą, zarówno na boisku, jak i poza nim. Podczas meczu pokazywał jednak dużo więcej emocji, oczywiście z gatunku tych pozytywnych, bezcennych dla drużyny. Jest na pewno ambitny i dąży do swoich celów - powiedział Janusz Górski. - Z Januszem dogadywaliśmy się bardzo dobrze. Nie było między nami żadnych problemów związanych z boiskową rywalizacją. Myślę, że obecność innego Polaka w drużynie była dla mnie bardzo pomocna. Poza tym, dzięki odpowiedniej rotacji składem, każdy dostawał swoje szanse i wiedział, że prędzej czy później nadejdzie jego czas - dorzucił z kolei Orczyk. - Mieszkaliśmy razem i spędzaliśmy ze sobą sporo wolnego czasu. Mamy wspólne zainteresowania, dużo tematów do rozmów, więc nadal utrzymujemy kontakt ze sobą - zaznaczył Górski.
Nagroda: przenosiny do potentata
Dobra postawa Orczyka nie przeszła bowiem bez echa, gdyż jego usługami zainteresowali się działacze Knacka Roeselare, jednego z hegemonów belgijskiej siatkówki klubowej. 22-letni zawodnik, pomimo samych pozytywnych wrażeń z pobytu w Volley behappy2 Asse-Lennik, zaakceptował otrzymaną ofertę, wobec czego w kolejnym sezonie, po raz pierwszy w karierze, dostanie między innymi szansę udziału w Lidze Mistrzów. I od razu będzie miał okazję do pokazania się przed polska publicznością, ponieważ jednym z rywali jego nowego pracodawcy w grupie E będzie PGE Skra Bełchatów (pozostali to Dukla Liberec i Cucine Lube Civitanova). Warto wspomnieć, że do Knacka Polak trafił już na mocy transferu definitywnego, po uzgodnieniu odpowiednich warunków z Effectorem Kielce.Niecały miesiąc po ukazaniu się informacji o jego transferze okazało się, że do ekipy z Lennika został sprowadzony kolejny Polak, również występujący na pozycji przyjmującego. Okazał się nim Adrian Staszewski, były klubowy kolega Orczyka z Effectora Kielce. Tym samym polska kolonia wciąż ma się w Lenniku dobrze. Warto bowiem na zakończenie wspomnieć, że w ciągu paru ostatnich lat występowali tam między innymi również Maciej Kałasz, Igor Grobelny czy Jacek Ratajczak. Orczyk ze Staszewskim staną natomiast naprzeciwko siebie już w pierwszym meczu nadchodzącego sezonu i od razu powalczą o trofeum, którym będzie Superpuchar Belgii.