Anna Grejman: Uważam, że mogę grać lepiej

Pomimo wygranej w całkiem niezłym stylu nad reprezentacją Portoryko, Anna Grejman nie jest do końca zadowolona ze swojej postawy w półfinałowym spotkaniu.

Choć w przyjęciu i obronie zawodniczka zaprezentowała się bardzo dobrze, skończyła mecz z 23 procentami w ataku. To spowodowało, że dość krytycznie oceniła swój występ w meczu z Portoryko.
[ad=rectangle]
- Najważniejsze jest to, że wygrałyśmy, chociaż co do mojego występu, to uważam, że mogłabym dać z siebie więcej. Być może siadłam trochę ze stresu przed naszą publicznością. Była niemal pełna hala i miałam trochę nogi jak z waty. Mam nadzieję, że w niedzielę dam z siebie więcej. Jestem osobą, która dużo od siebie wymaga i po prostu uważam, że mogę grać lepiej - powiedziała .

Choć wiele wskazywało na to, że mecz zakończy się wygraną Biało-Czerwonych w czterech setach, w końcówce ostatniej partii Polki straciły 6 punktów przewagi i do samego końca wynik oscylował w okolicy remisu.

- Często w siatkówce zdarzają się takie przestoje i musimy starać się, by poprawić grę pod tym kątem. Starcie z Portorykankami kosztowało nas też sporo nerwów, bo był to nasz pierwszy oficjalny mecz po tak długiej przerwie - wyjaśniła zawodniczka Polskiego Cukru Muszynianki.

Kilka dni temu reprezentantki Polski rozegrały dwa sparingowe spotkania z Holenderkami, z którymi w niedzielę zmierzą się w finale. Podopieczne Jacka Nawrockiego jedno spotkanie wygrały, zaś w drugim okazały się słabsze po tie-breaku.

Anna Grejman zdobyła w półfinałowym meczu z Portoryko 9 punktów
Anna Grejman zdobyła w półfinałowym meczu z Portoryko 9 punktów

- Dobrze, że miałyśmy okazję poznać te Holenderki oraz ich grę. Myślę, że to nam pomoże finałowym meczu. Jeśli poprawimy nieco zagrywkę i kilka innych elementów oraz maksymalnie się skupimy, możemy powalczyć z Pomarańczowymi. Myślę, że one podejdą do tego meczu tak, jak my - nastawiają się na dużo walki - analizowała Grejman.

Po meczu Grejman lekko utykała przy chodzeniu, miała też okład z lodu na lewym kolanie. - Sama nie wiem właściwie, co się stało. Nasz fizjoterapeuta powiedział, że trzeba zbadać to kolano, bo coś tam nie gra. Nie miałam wcześniej problemów z kolanami. Za nami ciężki okres treningowy, być może jakieś przeciążenie. Jednakże zaciskam zęby i na finał będę gotowa - zapewniła przyjmująca reprezentacji Polski.

Komentarze (0)