Biało-Czerwoni w premierowej odsłonie stoczyli zacięty bój z siatkarzami z USA, wygrywając 25:22. W kolejnych dwóch setach nie pozostawili Amerykanom żadnych złudzeń, nie pozwalając na zdobycie więcej niż 20 "oczek" w każdym secie.
- Początek nie przebiegał po naszej myśli, ale na szczęście byliśmy w stanie powrócić do swojej dobrej gry. Odnieśliśmy bardzo cenne zwycięstwo. Mam nadzieję, że utrzymamy nasz poziom w starciu z kolejnym rywalem, jakim jest Argentyna - przyznaje kapitan polskiej kadry, Aleksander Śliwka.
Zdaniem przyjmującego, który zapisał na swoim koncie 10 punktów, na mistrzostwach w Meksyku są dwie najgroźniejsze ekipy. - Faworytami na pewno są Rosjanie i Chińczycy, to na pewno najmocniejsi rywale. My jednak skupiamy się na każdym następnym meczu, nie wybiegamy zbyt daleko w przyszłość - dodaje.
Zadowolony z występu przeciwko USA i dyspozycji swoich podopiecznych jest Jakub Bednaruk. - Czasami grasz dobre spotkanie, ale możesz przegrać 0:3. Taka sytuacja miała miejsce w meczu z Rosją. Na szczęście w kolejnym pojedynku zaprezentowaliśmy się z równie dobrej strony, ale wynik jest już odwrotny. Wygrana nad USA pozwoli zachować pozytywną atmosferę w zespole. Teraz naszym rywalem będzie Argentyna i prawdopodobnie to będzie walka o drugie miejsce w grupie - komentuje szkoleniowiec.
Nie powielać meczu pierwszej reprezentacji z Wenezuelą