Egipcjanie w starciu z Albicelestes nie przypominali zespołu, który we wcześniejszych spotkaniach co prawda przegrywał, ale pozostawiał po sobie dobre wrażenie. Co stało się w środę, że podopieczni Nehada Shehata tak bardzo spuścili z tonu?
Szkoleniowiec, zawodnicy jak i sympatycy mistrzów Afryki nie powinni mieć zastrzeżeń tylko do swojego lidera. Na przestrzeni trzysetowego pojedynku Ahmed Abdelhay zdobył 22 punkty, kończąc 20 z 32 posłanych do niego piłek. Problem zaczyna się jednak gdy popatrzymy na zdobycze punktowe kolejnych siatkarzy Egiptu. Drudzy w tej klasyfikacji byli Mohamed Thakil i rezerwowy Ahmed Elkotb, którzy zapisali na swoim koncie po 5 oczek.
Atak zdecydowanie bardziej równomiernie rozłożył się w zwycięskim zespole. Nagrodę dla najbardziej wartościowego zawodnika meczu otrzymał Luciano De Cecco. Tak klasowy rozgrywający przy przyjęciu przekraczającym 50 procent nie miał problemu z uruchomieniem środkowych. Sebastian Sole i Maximiliano Gauna często umieszczali w pomarańczowym polu piłki otrzymane od swojego rozgrywającego, zdobywając łącznie 19 punktów. Najwięcej oczek zdobył jednak Facundo Conte. Przyjmujący PGE Skry Bełchatów zakończył mecz z 15 punktami (68 procent skuteczności w ataku).
We wszystkich trzech setach Argentyńczycy szybko zbudowali przewagę i później kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie. Egipcjanie grając pod presją całkowicie tracili swoje walory. W zespole pojawiły się niesnaski, a to powodowało dużą liczbę błędów własnych. Łącznie mistrzowie Afryki popełnili ich o 8 więcej od przeciwników.
Porównanie statystyk:
Argentyna | Element | Egipt |
---|---|---|
5 | Asy serwisowe | 4 |
11 | Błędy w zagrywce | 9 |
52 proc. | Przyjęcie zagrywki | 35 proc. |
13 | Obrony | 3 |
68 proc. (46/68) | Skuteczność w ataku | 54 proc. (34/63) |
7 | Błędy w ataku | 6 |
5 | Blok | 7 |