Choć pierwsza partia zakończyła się wygraną graczy USA i to różnicą ośmiu punktów, to w trzech kolejnych setach lepsi okazali się Polacy. W czwartej odsłonie wręcz znokautowali Amerykanów, oddając im zaledwie 15 "oczek".
W całym spotkaniu podopieczni Johna Sperawa popełnili 31 błędów. Szkoleniowiec ocenił, że jego zawodnicy nie mieli szans na wygraną, bo zagrali poniżej swoich możliwości. - Byliśmy zdecydowanie słabsi w przyjęciu, defensywie i na zagrywce. Nie byliśmy gotowi na wygranie tego spotkania - przyznał.
Amerykanie do pojedynku z Polską w całych rozgrywkach Puchar Świata stracili tylko dwa sety (jeden z Japonią i jeden z Iranem). Porażka z Biało-Czerwonymi, choć nie przekreśla ich szans na awans do igrzysk olimpijskich, spowodowała, że reprezentacja USA spadła na drugie miejsce w tabeli. - Jestem rozczarowany. Mieliśmy dokładnie taki sam cel, jak Polacy - chcemy awansować na igrzyska olimpijskie, a także wygrać Puchar Świata. Musimy szybko się pozbierać, łącznie ze mną, abyśmy wypadli znacznie lepiej w meczu z Rosją - oznajmił trener.
Kapitan kadry Stanów Zjednoczonych nie ukrywał, że postawa Biało-Czerwonych wywarła na nim wrażenie. - To był fenomenalny mecz w wykonaniu reprezentacji Polski, szczególnie w polu zagrywki. Bardzo trudno było nam utrzymać rytm gry, przez co w ofensywie byliśmy nieefektywni. Nasze błędy serwisowe jeszcze bardziej utrudniały nam zadanie w tym meczu - skomentował David Lee.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)
Ale on ponoć oszczędza asy na Italię. :-)
Zagrywka jest kluczem, niekoniecznie asy (choć czemu nie), ale zagrywka ułatwiająca ustawienie blo Czytaj całość