Igor Prielożny:
Oczywiście jesteśmy zadowoleni z wyniku, choć mecz miał trudny przebieg. Teraz wiemy, że w jakimkolwiek zestawieniu jesteśmy w stanie pokonać Bielsko. Winiary słabsze już raczej nie będą, mogą być tylko mocniejsze. Mecz rozstrzygnął się w przyjęciu. W momentach, gdy słabo przyjmowaliśmy, mieliśmy duże problemy. Chwilami to samo wpływało na grę rywalek.
Wiktor Krebok:
Czy mieliśmy szansę za zachowanie miana niepokonanej drużyny? Mieliśmy. Ale po co? Gdzie trzeba przegrać - lepiej teraz niż w play offie. Nie da się wytrzymać ciśnienia aby wygrać całą ligę. Nie wiem nawet czy historycznie już to u nas zanotowano. Nasza sytuacja była o tyle trudna, że obydwie rozgrywające były kontuzjowane. Milena Sadurek zagrała na moją odpowiedzialność. Cieszymy się z jednego punktu, który wywozimy z Kalisza.
Karolina Ciaszkiewicz:
Winiary to godny przeciwnik. Mimo prowadzenia 2:1 wiedziałyśmy, że przed nami długa droga do zwycięstwa. To nie mógł być spacerek, więc walczyć musiałyśmy do końca. Trudno, że przegrałyśmy 3:2. Mimo wszystko należy się cieszyć, że wywozimy stąd jeden punkt i oczywiście gratulujemy Winiarom wygranej.
Milada Spalova:
Za nami kolejny pięciosetowym mecz ? ważne, że kolejny wygrany. Dzisiaj podobnie jak w Pile miałyśmy chwile słabości w trzecim secie. To może być powoli nasza bolączka. Jednak po trzecim secie mamy siłę się odrodzić, co pokazałyśmy dzisiaj i w Pile. Dzisiejsze zwycięstwo cieszy ale play-offy zaczniemy od zera. Tam będą liczyły się koncentracja i przygotowanie do tej fazy ligi. Wierzę, że będzie dobrze.