Sytuacja obydwu akademickich zespołów przed ich bezpośrednią konfrontacją jest w sumie podobna. Zarówno warszawianie, jak i olsztynianie mają na koncie jedną wygraną i dwie porażki z rzędu. Oba zespoły też zostały przebudowane przed sezonem.
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn rozpoczęli od wygranej 3:1 nad Łuczniczką Bydgoszcz, a bohaterem spotkania był Bartosz Bednorz, który zresztą został wybrany MVP. W następnej kolejce zespół prowadzony przez Andreę Gardiniego zdołał jeszcze wywalczyć punkt, grając na wyjeździe z Jastrzębskim Węglem. Jednak o ostatnim spotkaniu olsztynianie będę chcieli na pewno zapomnieć. Przegrali 0:3 z Cuprum Lubin, tylko w ostatnim secie stawiając rywalowi opór. Teraz akademicy wracają do Hali Urania i na pewno będą chcieli poprawić swój bilans.
Również AZS Politechnika Warszawska znakomicie rozpoczął nowy sezon. Pod wodzą swoich dwóch nowych nabytków, Pawła Zagumnego i Guillaume'a Samiki odnieśli zwycięstwo 3:2 nad Cuprum Lubin. Potem jednak pojechali do Kędzierzyna-Koźle i mimo walki, nie udało im się wygrać nawet seta. Niewiele lepiej było w kolejnym spotkaniu, w którym przegrali we własnej hali z Cerrad Czarnymi Radom. Jak to określił środkowy akademików, Jakub Kowalczyk, energii i entuzjazmu starczyło tylko na jednego seta. W pozostałych trzech lepsi byli rywale zza miedzy.
Przed sobotnim spotkaniem trudno wytypować zdecydowanego faworyta. Wprawdzie to Indykpol AZS Olsztyn jest wyżej w tabeli, bo zajmuje 9. miejsce, podopieczni Jakuba Bednaruka zaś 11., ale mając w pamięci ostatnie konfrontacje tych zespołów, wiadomo, że na pewno nie zabraknie emocji. Niewykluczone, że do rozstrzygnięcia meczu potrzebne będzie pięć setów.
- Politechnikę zawsze stać na sprawienie sensacji. Nie ma dla tego zespołu straconych meczów. Na pewno to będzie ciężkie spotkanie, ale mam nadzieję, że wygramy z moim dawnym klubem - powiedział Krzysztof Bieńkowski dla oficjalnej strony Indykpolu.
O tym, że nie będzie łatwo wspomniał również środkowy Politechniki, Jakub Kowalczyk. - Wiadomo jaki jest system rozgrywek w tym roku. Nie ma fazy play-off i trzeba zbierać punkty już teraz. Jedziemy do Olsztyna po pełną pulę - zapowiedział siatkarz warszawskiej drużyny.
Który z akademickich zespołów przełamie złą passę i odniesie zwycięstwo? Kto dopisze do swojego dorobku bezcenne punkty? Tego wszystkiego dowiemy się w sobotni wieczór.
Indykpol AZS Olsztyn - AZS Politechnika Warszawska / sobota, 14 listopada 2015r., godz. 20.30