Thomas Jaeschke naciągnął mięśnie jamy brzusznej 11 listopada, podczas spotkania 3. kolejki PlusLigi z PGE Skrą Bełchatów. Przyjmujący kilka dni potem przeszedł badania kontrolne. Rozbrat z treningami Amerykanina miał trwać od 7 do 10 dni, ale wszystko się przedłużyło. Sztab szkoleniowy Asseco Resovii Rzeszów w porozumieniu z lekarzami wolał dmuchać na zimne i nie ryzykować jego powrotu do gry wcześniej, w obawie przed kolejną kontuzją.
Uraz mięśni jamy brzusznej to druga dolegliwość zawodnika mistrzów Polski w krótkim odstępie czasu. Wcześniejszy uraz palca wyeliminował go z gry w Pucharze Świata, choć Jaeschke był razem z drużyną na turnieju w Japonii. Reprezentacja Stanów Zjednoczonych awansowała na igrzyska olimpijskie bez jego pomocy.
W poniedziałek 22-latek miał badanie USG. Jego wynik pokaże, jak aktualnie wygląda sytuacja. Istnieje szansa, że Jaeschke będzie gotowy na kolejne spotkanie rzeszowian w PlusLidze. Jak duża, tego nie wiadomo. Asseco Resovia w 8. kolejce PlusLigi zmierzy się na Podpromiu z AZS Politechniką Warszawską. Początek meczu o godz. 17.