LM, gr. C: Trentino Volley bez większych problemów uporało się z Tours VB

W meczu na szczycie grupy C w rozgrywkach Ligi Mistrzów ekipa Trentino Diatec nie dała żadnych szans drużynie Tours VB. Dzięki zwycięstwu 3:0 Włosi umocnili się na pozycji lidera.

Agata Kołacz
Agata Kołacz

Spotkanie pomiędzy Trentino Diatec a Tours VB było starciem dwóch niepokonanych drużyn w grupie C Ligi Mistrzów. Pojedynek na szczycie, wybrany zresztą meczem kolejki przez CEV, nie przyniósł jednak spodziewanych emocji.

Już od pierwszych akcji Francuzi mieli ogromne problemy z przyjęciem zagrywki. Po ataku Filippo Lanzy z przechodzącej piłki było 5:1, dlatego szkoleniowiec Tours VB natychmiast poprosił o przerwę. Na niewiele się ona zdała, bo Oleg Antonow popisał się świetną serią. Choć nie punktował bezpośrednio, to z pola serwisowego zszedł dopiero przy stanie 9:2.

Początek w zasadzie ustawił losy rywalizacji w tej odsłonie. Gracze z Tours byli całkowicie bezradni, a ich sytuację dodatkowo utrudniał fakt świetnej współpracy bloku i obrony po stronie miejscowych. Prym w zatrzymywaniu ataków na siatce wiódł Simon Van De Voorde.

Po zmianie stron francuska drużyna wciąż nie mogła poradzić sobie z zagrywką zawodników Trentino Volley. Jednak zbyt gładko wygrana partia uśpiła czujność Włochów, którzy myśląc, że mecz wygra się sam, zaczęli popełniać proste błędy.

Pomimo słabszego momentu potrafili jednak wyjść na prowadzenie. Spora w tym zasługa Simone Giannellego, który umiejętnie rozdzielał piłki do swoich kolegów. W końcówce Oleg Antonow ponownie zabawił się kosztem przyjmujących Tours i Włosi po niecałej godzinie od rozpoczęcia meczu prowadzili już 2:0.

Przyjezdni starali się stawić opór, a ciężar gry w ataku na swoje barki przejął Adam White. Po stronie miejscowych wręcz cuda w obronie wyczyniał Massimo Colaci, ale to Francuzi prowadzili na I przerwie technicznej 8:7. Od tego momentu gra toczyła się punkt za punkt aż do stanu 18:18. Wówczas podopieczni Marco Aurelio Motty popełnili kilka błędów. Odrobili jednak straty, ale po bloku Tine Urnauta to Włosi mogli się cieszyć z końcowego triumfu.

Trentino Diatec - Tours VB 3:0 (25:10, 25:20, 26:24)

Trentino: Giannelli, Lanza (13), Sole (6), Tzourtis (12), Antonov (5), Van de Voorde (15), Colaci (libero) oraz Bratojew, De Angelis, Urnaut (2)

Tours: Jaumel (6), Cupković (8), Smith (5), Konecny (10), White (8), Collin (1), Henno (libero) oraz Bartos (1), Gardien (2)

Tabela grupy C Ligi Mistrzów:

Drużyna Mecze Z-P Punkty Sety
1. Trentino Diatec 3 3-0 9 9:1
2. Tours VB 3 2-1 6 6:5
3. Noliko Maaseik 3 1-2 3 4:6
4. PAOK Saloniki 3 0-3 0 2:9

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×