Cuprum - Łuczniczka: Szybkie trzy sety i popis siły Miedziowych przed świętami

Sobotnie starcie Miedziowych z Łuczniczką Bydgoszcz było popisem dobrej gry gospodarzy, którzy w trzech setach pokonali ekipę Piotra Makowskiego. MVP spotkania został wybrany przyjmujący Wojciech Włodarczyk.

Ela Poznar
Ela Poznar
WP SportoweFakty / Asia Błasiak / WP SportoweFakty / Asia Błasiak

Mecz otworzyły błędy zagrywki po obydwu stronach. Zarówno gospodarze, jak i bydgoszczanie nerwowo rozpoczęli spotkanie, efektownym zagraniem z pipe'a popisał się Keith Pupart, który dał lubinianom prowadzenie na pierwszej przerwie technicznej. Na dwupunktowe prowadzenie Cuprum Lubin wyszło przy zagrywce swojego kapitana, Grzegorza Łomacza, co zmusiło trenera Piotra Makowskiego do poproszenia o czas. Nie przyniosło to wielkiego efektu, ponieważ zaktywizowany blok gospodarzy stanowił barierę nie do przejścia dla zawodników Łuczniczki. Kilka nieudanych akcji po stronie Miedziowych i dzięki czujności Michała Ruciaka to goście schodzili na druga przerwę techniczną z jednopunktową przewagą. Dobra postawa w ataku Wojciecha Włodarczyka i błędy w obronie bydgoszczan pozwoliły Cuprum na objęcie kilkupunktowego prowadzenia, którego nie oddali już do końca partii zakończonej zagrywka w siatkę Dawida Murka.

Nieudolność gry Łuczniczki, przy skuteczności Mateusza Malinowskiego w bloku oraz Włodarczyka w ataku na początku drugiego seta, zmusiła trenera gości do wzięcia  czasu przy stanie 4:1 dla Cuprum. Skumulowane błędy własne gości i niepewna gra w ataku Jakuba Jarosz, poskutkowały aż siedmiopunktowym prowadzeniem świetnie grających Miedziowych na drugiej przerwie technicznej. Mimo prób rozbicia lubińskiej obrony, ani Bartosz Krzysiek, ani nikt z jego drużyny nie znalazł recepty na odrobienie strat z pierwszej części tej partii. Dawid Murek kilkukrotnie wykorzystywał swoje doświadczenie, zmuszając trenera Gheorghe Cretu do wezwania swojej ekipy na rozmowę, jednak Marcin Możdżonek do spółki Marcusem Bohme wykorzystali swoje atuty i zakończyli się wynikiem 25:19 na korzyść swojego klubu.

Bydgoska drużyna wyszła zmotywowana na boisko, co było widoczne w zachowaniu i walce o każdą piłkę siatkarzy z kujawsko-pomorskiego. Mimo początkowej wyrównanej gry i dobrej postawy Ruciaka, po drugiej stronie siatki świetnie ze swoimi kolegami współpracował Łomacz, rozprowadzając skutecznie blok Łuczniczki. Fale lepszej i słabszej gry Murka, błędy w ataku Ruciaka oraz niekonsekwencja obrony gości znalazły odzwierciedlenie w wyniku. Cuprum wykorzystywało swoje szanse i prowadziło 12:7. Ręki na środku nie wstrzymywał Bohme, który spędzał sen z powiek przyjmujących rywali. Kilka błędów własnych lubinian pozwoliło na odrobienie strat bydgoszczanom, a trenera Cretu zmusiło do poproszenia o czas przy wyniku 12:10. Po drugiej przerwie technicznej Łuczniczka powróciła do gry, dzięki skutecznym atakom Jarosza i Nowakowskiego, ale gospodarze nie pozostawali im dłużni - ze skrzydła punktowali Pupart i Włodarczyk, który również dobrze blokował. Cały mecz zakończył efektowny atak lubinian ze skrzydła, którego nie zdołał wybronić Murek.

Cuprum Lubin - Łuczniczka Bydgoszcz 3:0 (25:21, 25:19, 25:20)

Cuprum: Malinowski, Pupart, Bohme, Włodarczyk, Możdżonek, Łomacz, Rusek (libero) oraz Kaczmarek, Romać.

Łuczniczka: Nowakowski, Klinkenberg, Jarosz, Radke, Ruciak, Kosok, Bonisławski (libero) oraz Murek.

MVP: Wojciech Włodarczyk 

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×