Polki przed batalią o igrzyska. Czy armaty w ataku wystarczą?

4 stycznia polskie siatkarki rozpoczynają bój o Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro. Polki czeka piekielnie trudne zadanie. W grupie zagrają z Rosją, Włochami i Belgią. Jakie atuty w walce o kwalifikację mają po swojej stronie Biało-Czerwone?

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński

Rozgrywające: Izabela Bełcik, Joanna Wołosz

Trudno oprzeć się wrażeniu, że w tym miejscu powinno pojawić się nazwisko Katarzyny Skorupy. Jedna z najlepszych rozgrywających świata, aktualnie występująca w Fenerbahce Grundig Stambuł, kilka tygodni temu rozwiała wątpliwości dotyczące swojej przygody z drużyną narodową. - Reprezentacja to temat zamknięty - stwierdziła, kończąc tym samym dywagacje trwające od 2012 roku.

Trener Jacek Nawrocki musi zatem skorzystać z duetu rozgrywających Chemika Police. Joanna Wołosz znajduje się ostatnio na fali wznoszącej. Podczas kwietniowego Final Four Ligi Mistrzyń zachwyciła ekspertów i kibiców dyscypliny. Coraz częściej mówi się, że Polka dołączyła już do ścisłej europejskiej czołówki na swojej pozycji. Tu z wyborem trenera Nawrockiego nie ma co polemizować.

Więcej kontrowersji wywołało powołanie dla Bełcik, szczególnie, że o miejsce w kadrze rywalizowała z byłym numerem jeden w kraju, Mileną Radecką. Jacek Nawrocki postawił na dwukrotną mistrzynię Europy. Decyzja ta ma pewnie tyle samo zwolenników, co przeciwników, ale należy ją rozpatrywać w pozytywnych kategoriach. Zwłaszcza, że Milena Radecka w tym sezonie szuka na boisku głównie Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty. Dodatkowo Bełcik świetnie odnajduje się pod siatką w roli blokującej, co już parokrotne udowodniła w tym sezonie.

Polub Siatkówkę na Facebooku
inf.własna
Zgłoś błąd
Komentarze (3)