Aleksiej Spiridonow: Wilfredo Leon jest najlepszym siatkarzem świata, tuż po mnie

Aleksiej Spiridonow wymienił faworytów turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich w Berlinie, a także ocenił, jakie szanse na zwycięstwo ma reprezentacja Rosji.

Agata Kołacz
Agata Kołacz

Rosjanie mają za sobą kiepski sezon reprezentacyjny, w Lidze Światowej wygrali tylko jedno spotkanie, w Pucharze Świata zajęli czwarte miejsce, a udział w Mistrzostwach Europy zakończyli na ćwierćfinałach. Atmosfery nie poprawia fakt, że tuż przed startem kwalifikacji do igrzysk olimpijskich w Berlinie mianem zdrajcy określony został Dmitrij Muserski.

Mimo wszystko Aleksiej Spiridonow w rozmowie z portalem worldofvolley.com przyznał, że Sborna ma duże szanse na dobry wynik w Berlinie. - W mojej opinii Rosja ma bardzo duże szanse na wygranie kwalifikacji. Wszystko zależy jednak od formy i nastawienia psychicznego zawodników. Chciałbym bardzo, żeby koledzy wywalczyli awans. Ostatnie lata były trudne dla naszej kadry. Wprawdzie nie jestem w składzie, ale będę trzymał kciuki - przyznał przyjmujący Zenitu Kazań.

Zawodnik podkreślił to, o czym coraz częściej mówią siatkarze i trenerzy reprezentacji z Europy. - Turniej jest bardzo wymagający i będzie niezwykle trudno go wygrać. Każda z drużyn, która bierze w nim udział, ma szanse. Przede wszystkim Francja i Polska, ale również Serbia czy Bułgaria - dodał.

Spiridonow zapytany o to, kto jest najlepszym siatkarzem na świecie, odpowiedział krótko: - Ja. Wilfredo Leon jest tuż po mnie - skomentował.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×