Co się dzieje z nadziejami PlusLigi ostatnich lat?

 Redakcja
Redakcja

Ciągle w tym samym miejscu

Krzysztof Bieńkowski - po przyzwoitym sezonie w AZS PW został powołany do kadry juniorów i podpisał kontrakt z zespołem ze środka tabeli. Aktualnie w Olsztynie jest drugim rozgrywającym, ale dla młodego zawodnika jest to rozwijające, kiedy może grać obok tak doświadczonego siatkarza jak Paweł Woicki. W przyszłym sezonie jednak powinien rozważyć klub, w którym będzie mógł grać znacznie więcej.

Bartosz Bućko - co prawda sportowo awansował, trafiając z BBTS-u Bielsko Biała do Serie A (Calzedonia Werona), ale we Włoszech gra jeszcze mniej niż w PlusLidze. Sam zawodnik wiedział, na co się pisze, ma nadzieję, że w przyszłości to zaprocentuje. Na razie jednak trudno mówić o progresie.

Michał Filip - po znakomitym początku sezonu 2014/2015, wydawało się, że będzie gwiazdą ligi, a także trafi do reprezentacji. W kadrze B go nie zabrakło, ale nie oszczędzały go kontuzje. Pozostał na razie w AZS PW i wydaje się, że wciąż nie może przekroczyć pewnego pułapu.

Michał Kaczyński - podobnie jak Bućko zmienił barwy klubowe na zespół we Włoszech, Exprivia Molfetta. Kiedy jeszcze grał w PlusLidze, nie był w stanie ustabilizować formy. Ma duży potencjał, być może uda mu się nabyć cennych szlifów w Italii.

Przemysław Stępień - wciąż jest drugim rozgrywającym w Lotosie Treflu Gdańsk, nie dostaje zbyt wielu szans przy Marco Falaschim. Nie zdecydował się na przejście do innej drużyny, gdzie spędzałby więcej czasu na boisku.

Rafał Szymura - choć zdecydował się zostać w AZS Częstochowa i często gości na boisku, gra cały czas na podobnym poziomie. Może zmiana klubu spowodowałaby, że kariera przyjmującego nabrałaby tempa? Dostał powołanie do kadry juniorów, ale po kontuzji wciąż nie wrócił do formy.

Polub Siatkówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)